Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaHONER, okna, drzwi, bramy, rolety, plisy, moskitiery, żaluzje, roletki dzień-noc - Gorlice, ul. Biecka 72A
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki

Łamigłówka z dwoma rozwiązaniami

Podziel się
Oceń

 Piłkarze Glinika Gorlice komplikują sobie sami sytuację w rozgrywkach IV ligi, do której to po kilku latach starań, awansowali w zeszłym sezonie. Po dobrym początku rundy wiosennej, gdy dobijali się do czołówki rozgrywek, w jej zakończeniu stają się nieobliczalni. Stan ten jest o tyle niebezpieczny, iż stać ich na wygranie z najlepszymi i przegranie z gorszymi od siebie. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze tylko 2 kolejki i niepewność, czy uda im się pozostać w gronie czwartoligowców, ponieważ nie jest pewne, ile drużyn spadnie do niższej klasy rozgrywek.

 

7.06.2014 - IV Liga Małopolska – Wschód
Glinik Gorlice  - KS Tymbark 0-1 (0-1)
0-1 Urbański 38’

Sędziował: Mateusz Czerwień (Myślenice)
Żółte kartki:  Grela (41’ faul), Gomulak (68’ faul), Rzemiński (90+1’ faul)
Czerwone kartki: Zapała (18’ faul taktyczny) – Koza (45’ uderzenie przeciwnika  bez piłki)
Widzów: ok. 100

Glinik: Ślarski – Król, Stępkowicz, Zapała, Banaszek – Gomulak (71 Machowski), Dziedzic, Jabłczyk (59 Migacz), Chorobik (43 Kijek) – Grela, Augustyn (53 Rzemiński)

KS Tymbark:  Zawada – Wojtasiński, Ryś, S.Boczoń, Porębski  - Koza, K.Boczoń, Kurczab (85 Hochoł), Wikar  -Urbański (80 Skrzatek), Kurek

Do zakończenia rozgrywek pozostało już niewiele, na dziś dzień nie wiadomo ile ostatecznie spadnie drużyn z IV Ligi Małopolskiej.

Po środowej wygranej w Tuchowie wydawało się że zespół Glinika obrał dobry kierunek aby pozostać w IV ligowych szeregach.

Niestety porażka z KS Tymbark po bardzo słabym spotkaniu znów zaczyna komplikować tę sytuację.  Gorliczanie nie wykorzystali swojej sytuacji, by poprawić swój dorobek punktowy.

Piłkarze Glinika w meczu z Tymbarkiem zagrali bardzo słabo, chwilami sprawiając wrażenie jakby dopiero uczyli się gry. Niestety nie można inaczej skomentować tego spotkania, w którym gorliczanie na własne życzenie dali sobie odebrać punkty przeciwnikowi, będącemu jednym z najsłabszych, jaki przyszło oglądać w tej rundzie na Sienkiewicza.

    Mecz rozpoczął się od wspólnego badania sił. Gra toczyła się w środku pola kiedy nadeszła 17 min i faul taktyczny Zapały za który otrzymał czerwoną kartkę i musiał opuścić plac gry.

Grający od tego momentu w osłabieniu gorliczanie mogli pierwsi zdobyć bramkę, w 24 min Tomasz Augustyn będąc w dogodnej sytuacji trafił wprost w bramkarza drużyny gości.

Rozstrzygniecie meczu nastąpiło w 38 min, po rzucie rożnym i błędzie całej defensywy Glinika, piłka trafiła wprost pod nogi Urbańskiego, który nie tracąc zimnej krwi posłał piłkę do bramki gospodarzy.

Tuż przed przerwą siły zostały wyrównane, kiedy to za wybitnie niesportowe zachowanie (uderzenie przeciwnika bez piłki) plac gry musiał opuścić Koza.

Niestety  pomimo wyrównania sił obraz gry nie uległ zmianie. Zespół  Glinika grał słabo a przede wszystkim nieskutecznie.

    W  71 min znakomita okazję zmarnował Konrad Grela, który będąc w dogodnej sytuacji kilka metrów od bramki trafił wprost w Zawadę.

Ten sam zawodnik mógł się zrehabilitować w 84 min kiedy to po faulu na Dziedzicu arbiter odgwizdał rzut karny.

Niestety i tym razem górą okazał się bramkarz gości, który złapał piłkę po uderzeniu napastnika Glinika z 11 metrów.

Prawdą jest, że w ostatnich minutach gorliczanie byli częściej w posiadaniu piłki ale niewiele z tej przewagi wynikało.

Ostatecznie Glinik przegrywa kolejny mecz. Jeszcze nic nie jest stracone, ale sytuacja na pewno nie jest dobra. Wszyscy muszą się mocno nad dzisiejszą postawą zastanowić i jak najszybciej wyciągnąć wnioski.



4.06.2014 - IV Liga Małopolska - Wschód
Tuchovia Tuchów – Glinik Gorlice 0-2 (0-1)
Bramki: 0:1 Chorobik 5', 0:2 Augustyn 68'

Sędziował: Michał Koźlak (Kraków)
Żółte kartki: Niewola – Dziedzic
Widzów: 200

Tuchovia: Palej – Niewola, Różycki, Sobyra, Bobak – Kędzior (63 Stec), Wiśniowski, Bielak (63 Smoszna), Stańczyk – Rąpała, Dziża (78 Banek)

Glinik: Ślarski – Banaszek, Stępowicz, Zapała, Król – Gomulak, Grela, Jabłczyk (74 Rzemiński), Dziedzic – Chorobik, Augustyn (81 Machowski)

W zaległym spotkaniu IV ligi Tuchovia zasłużenie przegrała na własnym stadionie z drużyną Glinika Gorlice 2:0, taki wynik to i tak najniższy wymiar kary. Goście na prowadzenie wyszli już w 5 minucie meczu, Chorobik idealnie obsłużony prostopadłym zagraniem wyszedł oko w oko z Palejem i bezproblemowo zdobył bramkę. W 22 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Dziedzic a piłka przeleciała minimalnie obok słupka. Tuchovia pierwszy strzał oddała dopiero w 25 minucie, na strzał z 30 metrów zdecydował się Bielak lecz nie był w stanie zagrozić Ślarskiemu. Chwilę później w sytuacji sam na sam znalazł się Augustyn ale nasz golkiper wychodzi z tego pojedynku obronną ręką. W 29 minucie uderzenie z dystansu Dziedzica ląduje na poprzeczce. Minutę później przed polem karnym gości faulowany zostaje Stańczyk. Z rzutu wolnego uderza Różycki, jego strzał słaby, niecelny ląduje w murze. W 38 minucie kolejna okazja dla gości, w sytuacji jeden na jeden Grela uderza obok słupka.

Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy goście mogli podwyższyć prowadzenie ale Augustyn będąc w doskonałej sytuacji uderzył tylko w boczną siatkę. Kolejna akcja rzut rożny dla Glinika i jeden z graczy przyjezdnych będąc nie pilnowany na 5 metrze na nasze szczęście fatalnie kiksuje i nie zdobywa bramki. W 49 minucie padła bramka wyrównująca, dośrodkowanie z prawej strony Niewoli w pole karne tam najlepiej odnalazł się Różycki i ładnym strzałem głową wpakował piłkę do siatki, niestety sędzia liniowy dopatrzył się pozycji spalonej i bramka nie została uznana. W 67 minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego Steca wprost na głowę niepilnowanego Niewoli ten jednak uderza źle, nad bramką. Chwilę później kontratak Glinika, Chorobik dogrywa piłkę na 5 metr do Augustyna a ten dopełnia formalności i pakuję futbolówkę do pustej bramki. 70 min groźne uderzenie Chorobika z linii pola karnego na rzut rożny paruje Palej. Trzy minuty później na uderzenie z powietrza z ok.40 metrów zdecydował się Augustyn, piłka po jego strzale wylądowała na poprzeczce bramki Tuchovii. W 76 minucie kolejna świetna sytuacja gości, dograną piłkę wzdłuż linii bramkowej lekko trąca Różycki na tyle myląc Augustyna, że ten nie skierował futbolówki do pustej bramki.

Glinik odniósł dziś zasłużone zwycięstwo.

Źródło: glinikgorlice.futbolowo.pl / tuchovia.tuchow.pl

 

 

 

 


Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaFamilia BM - kostki i płyty brukowe, płyty tarasowe, murki i ogrodzenia - autoryzowany punkt sprzedaży - Strzeszyn 486, Ogród wystawowy BRUK-BET DESIGN - Biecz, ul. Przedmieście Dolne 174,
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września 2024 - 6 października 2024 | Koncert Dżem, spektakl Usuń ze znajomych
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama Agencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI”