Film „Polski Liwiusz” zrealizowany zrealizowany został przez firmę Monternia na zlecenie Starostwa Powiatowego w Gorlicach. O pomyśle na film oraz jego realizacji mówi koordynator zespołu ds. promocji i informacji Krzysztof Mikruta.
- Po wielu dyskusjach uznano ze film, będzie miał charakter wyłącznie dokumentalny. Świadomie zrezygnowaliśmy z elementów inscenizacji, uznając, że to nie „wizerunek” Kromera, ale jego intelekt i czyny spowodowały, iż zajął istotne miejsce w historii. Zdecydowaliśmy także, że film musi być zrealizowany przez profesjonalną wytwórnię, bo tylko to gwarantowało, iż będzie mógł być wyświetlony w telewizji publicznej. I tutaj z pomocą przyszedł nam Stanisław Szymański, Gorliczanin, absolwent LO im Kromera. Zawodowo, znany w branży, producent filmowy, który bardzo mocno zaangażował się w ten projekt i przez cały czas był duchem opiekuńczym tego przedsięwzięcia.
Bardzo ważnym elementem scenariusza była postać narratora. I znowu pomocny okazał się tutaj Pan Stanisław. Udało się zaangażować wybitnego aktora młodego pokolenia, Tomasza Kota, który ponadto jest popularną medialnie postacią. Jego wyrazistość i naturalne poczucie humoru nadało opowieści lekkości i pewien dystans do tematu raczej poważnego, jakim jest postać Marcina Kromera oraz historia Polski i Europy. Stąd narracja jest bogata w anegdoty i ciekawostki. Ten zabieg pozwolił także lepiej trafić do młodego widza. Ujęcia, w których Tomasz Kot występuję na tle różnych obiektów były kręcone w hali zdjęciowej z użyciem kamery jeżdżącej po specjalnych szynach. Zastosowane zostały także animacje komputerowe, dzięki którym widz płynnie przekracza miejsca i czas akcji.
Zdjęcia do filmu były kręcone w Bieczu, Krakowie i Lublinie – informuje K. Mikruta. Realizacja tego filmu pod względem technicznym spełniała wszystkie najnowsze standardy i techniki filmowania. Ujęcia były tak komponowane, aby można było je wykorzystać do montażu komputerowego. Cechuje je niezwykła precyzja, szczegółowy wybór detali, bardzo dokładne przygotowanie kadru. Cały dzień ekipa spędziła w Bieczu, gdzie filmowała wschód i zachód słońca, panoramy, wieżę ratuszową, elementy architektoniczne. Zdjęcia wykonywane były w kolegiacie, gdzie szczególne zainteresowanie wzbudziła kaplica Kromera, a także w domu Kromera, gdzie filmowano m.in. stare rury kanalizacyjne drewniano – ołowiane. Ciekawostką jest, że dla potrzeb filmu zatrzymano, a potem uruchomiono w trybie przyspieszonym zegar na wieży ratuszowej, wskazówki którego wykonały pełny 24-godzinny obrót na tarczy.
Ekipa filmowa odwiedziła także budynek I LO w Gorlicach. W filmie pojawiło się dużo detali z epoki Kromera tj. starodruki, listy królewskie, miecz, kałamarz czy lutnia. Wymagał to wiele wysiłku i życzliwości wielu osób. Wielką pomocą służył nam dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej, prof. Zdzisław Pietrzyk. Zresztą lista osób, bez wsparcia których realizacja filmu nie byłaby możliwa jest bardzo długa - prof. Jan Ostrowski, dyr. Zamku Królewskiego na Wawelu, Marta Bartuś, dyr. Muzeum Ziemi Bieckiej, ks. prałat Zdzisław Sochacki, administrator Katedry Zygmuntowskiej na Wawelu, Wacław Strutyński, kier. Muzeum Warmii i Mazur, ks. prałat dr Tadeusz Graniczka, proboszcz Parafii Katedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny we Fromborku, dr Jerzy Krzewicki... Wiele drzwi otworzył nam również biskup Kazimierz Górny, ówczesny ordynariusz Diecezji Rzeszowskiej.
Gdy film był już gotowy przyszedł czas na jego emisję. Bardzo zależało nam, by prapremiera odbyła się w miejscu niezwykle mocno z Kromerem związanym, czyli w Bieckiej Farze. Tak się też stało w 2012 roku i co ważne 11 listopada, czyli w dniu w którym 500 lat wcześniej przyszedł na świat bohater „Polskiego Liwiusza” Marcin Kromer.
W kwietniu tego roku nasz film mogli obejrzeć wszyscy miłośnicy historii w ogólnopolskim kanale TVP Historia. Mamy nadzieję, że obraz poświęcony Marcinowi Kromerowi pozwoli przypomnieć współczesnym dokonania tego wybitnego Polaka pochodzącego z Biecza, o którym historia, niestety nieco zapomniała, dlatego to na nas spoczywa obowiązek pamiętania i pokazywania światu tej wybitnej postaci – dodaje K. Mikruta.
źródło i zdjęcia: SP Gorlice
Napisz komentarz
Komentarze