Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaHONER, okna, drzwi, bramy, rolety, plisy, moskitiery, żaluzje, roletki dzień-noc - Gorlice, ul. Biecka 72A
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki

Subiektywny test ścieżki rowerowej

Podziel się
Oceń

Jak nie dawno informowaliśmy prace nad ścieżką rowerową na trasie Gorlice – Szymbark dobiegły końca. Nie od dziś wiadomo, że ilu Polaków tyle opinii, więc korzystając z pięknej pogody wytoczyliśmy nasze dwa kółka i pokusiliśmy się o subiektywny test ścieżki.Tytułem wstępu warto nadmienić skąd w ogóle wzięła się ta ścieżka.

Testowana ścieżka rowerowa powstała w ramach projektu małopolskiego odcinka Szlaku Frontu Wschodniego I Wojny Światowej, i jest częścią większego projektu który ma na celu połączenie ścieżką rowerową, a w zasadzie pieszo rowerową Biecza, Gorlic i Szymbarku, a także zbudowanie odnogi do Sękowej. Na budowę tych ścieżek w naszym powiecie przeznaczono 3,7mln złotych. Biorąc pod uwagę, że w ramach projektu ma powstać około 21 km takich ścieżek, a ścieżka którą testujemy ma około 7km, jej projekt i budowa powinna teoretycznie kosztować około 1,2 mln złotych, oczywiście wyliczenie to jest czysto teoretyczne i oparte jedynie na matematyce. Nie bierzemy w nich pod uwagę różnych rodzajów nawierzchni, miejsc odpoczynków etc, ale nie będziemy się nad tym teraz zbytnio rozwodzić. Wytaczamy nasze dwa kółka przed nami około 7km rowerowej przygody!

Długo zastanawiałem się nad formą „testu”, bo jak zmierzyć nie pomierzalne? Jak zmierzyć frajdę? Trudność trasy, czy walory estetyczne jakich nam dostarcza. Koniec końców zdecydowałem się na bardzo proste wypunktowanie plusów i rzeczy, które są niedociągnięte. Zaczniemy od tego co dla każdego przyjemne czyli zalet.

ZALETY

Przebieg.
Trasa w większości wiedzie przez mało zaludnione tereny doliny rzeki Ropy. Jednak w błędzie jest ten kto sądzi, iż została ona wyznaczona od podstaw. Od wielu lat w świadomości lokalnych rowerzystów istniał odcinek nad rzeką Ropą, którym łatwo przyjemnie i z ominięciem krajowej 28 można było dojechać na dwóch kółkach z Gorlic w okolice PANu w Szymbarku. Wyznaczony przebieg trasy jest niejako ukonstytuowaniem istniejącego od dawna dzikiego ciągu pieszo rowerowego, który przebiegał mniej więcej w podobnym śladzie jak nowa ścieżka rowerowa. Niewątpliwie na plus zasługuje zostawienie brodu w granicach miasta Gorlice, który na pewno stanowi frajdę dla najmłodszych (zresztą nie tylko), kolejną atrakcją jest przejazd wiszącą kładką nad rzeką Ropą oraz przejazd pod mostem w Szymbarku. Zaletą jest też fakt oddzielenia dużej części trasy od ruchu pojazdów kołowych. Z lekkim niedosytem pozostawiam konieczność przejechania przez drogę Szymbark – Bystra, ale biorąc pod uwagę że nie jest to droga o dużym natężeniu ruchu można tą opcję „przeboleć”.

Istnienie.
Głupio byłoby napisać tylko jedną zaletę tak wielomilionowego projektu więc na plus zaliczę też istnienie tej ścieżki. Co prawda na pewno znalazłbym teraz dużo dyskutantów, że jak to istnienie, że nie wolno się cieszyć z bubli itp. Oczywiście mają oni niestety rację, nie mniej jednak trochę łyso byłoby zostawić ścieżkę z jednym plusem, więc samo jej istnienie też zaliczam jak najbardziej na plus.


WADY

Nawierzchnia.
Nasza ścieżka jest idealnym odzwierciedleniem tego co dzieje się na polskich drogach. Miejscami można być z niej zadowolonym, miejscami przyprawia o mdłości, a czasami chyba brakłoby epitetu żeby ocenić pomysł jak i jakość wykonania wyłożenia ścieżki. Jadąc testowanym odcinkiem można mieć wrażenie, że jedzie się po 4 osobnych projektach i pod kątem nawierzchni tak należałoby chyba oceniać ścieżkę. Niestety wychodzi na to, że nawierzchnia to jedna z większych bolączek tego projektu dlatego otwiera ona ranking wad.

Odcinek 1.
Gorlice wał przeciwpowodziowy – najbardziej beznadziejny odcinek ścieżki rowerowej na całej trasie i w ogóle ścieżki po jakiej kiedykolwiek miałem okazję jechać. Odcinek ten przypomina niedokończoną budowę chodnika, którą budowlańcy porzucili za dziesięć trzecia skrzętnie zbierając wszystkie maszyny budowlane. Korona wału została wysypana drobniutkim kamykiem, po którym jedzie się jak po piasku i gdy ktoś w przypływie niepohamowanej radości spróbuje się rozpędzić nie mając przy tym odpowiednich umiejętności może wyrżnąć przysłowiowego orła. Ewidentnie można stwierdzić, że osobie która projektowała ten kawałek ścieżki w dzieciństwie nigdy nie wbijały się kamyczki pod skórę. Do dziś mam dreszcze, gdy sobie o tym przypomnę, a gdy jechałem po tym fragmencie ścieżki wspomnienia ożyły! Na całe szczęście odcinek ten łatwo można ominąć jadąc ul. Blich, niestety pozbywamy się wtedy też frajdy pokonywania brodu.

Odcinek 2.
Gorlice pola – odcinek ten obejmuje okolice wspomnianego wcześniej brodu jadąc od Gorlic przed brodem ścieżka pokrywa się z istniejącą ulicą, a następnie znika tuż przed brodem zostawiając samą polną ścieżkę. Zdecydowanie najlepszą opcją pokonania tego odcinka jest wąska i gładka jak stół polna ścieżka po lewej stronie jadąc w kierunku Szymbarku, która na pewno dostarczy dużo frajdy użytkownikowi. Przejeżdżając przez bród wjeżdżamy na coś co byłoby chyba najlepszą nawierzchnią dla całej ścieżki. Gładka ubita nawierzchnia ziemna, na której można fajnie się rozpędzić i bez strachu uczyć pociechy jeździć na dwóch kółkach.

Odcinek 3.
To słynne już plastikowe kratki, o których pisaliśmy tutaj. Dlatego też pozwolę sobie spuścić na niego zasłonę milczenia. Ogólnie w klasyfikacji szkolnej byłoby mocne 2 jako tako się jedzie jednak pomysł ewidentnie z gatunku chybionych. Minusy tego rodzaju nawierzchni uwidoczniają się zwłaszcza po opadach deszczu gdzie na ledwo skończonej ścieżce już pojawiają się kałuże.

Odcinek 4.
Asfalt. Na ścieżce znajdują się też wyasfaltowane fragmenty które póki co nie budzą zastrzeżeń co do nawierzchni. Część ścieżki od okolic PANu w Szymabrku przebiega po lokalnych wąskich drogach, na całe szczęście nie wpływa to zbytnio na użytkowanie ścieżki gdyż drogi są mało użytkowane, a nawierzchnia w większości dobra.

Miejsca odpoczynku.
Miejsc takich na trasie z Gorlic do Szymbarku, nie licząc przystanku końcowego znajdziemy dwa. Miejsca te składają się z reguły z dwóch drewnianych stołów i ławeczek i w sumie jedyne co można o nich napisać to to, że są. Pewno przejechałbym obok nich obojętnie gdyby nie fakt, że ktoś wpadł na iście szalony pomysł i jedno z takich miejsc wyasfaltował. Jest to dla mnie totalnie nie zrozumiała decyzja, która ewidentnie psuje walory takiego miejsca. Oczywiście oprócz wyasfaltowania miejsce to zostało obłożone krawężnikami. Patrząc na nie, jedyne co się nasuwa to hasło: „coś poszło nie tak”.

Ostre zakręty. Krawężniki.
Ideą prawdziwych tras budowanych pod rowerzystów jest dostarczenie jak największej frajdy z ich użytkowania nie wymagając od użytkowników zbyt dużych umiejętności technicznych. Tutaj projektanci też dali przysłowiowego „ciała”. Nawet tak proste jakby się wydawało wylanie betonu aby załagodzić krawężniki przerosło wyobrażenia projektanta. Można śmiało stwierdzić, że to detal i że się czepiam, nie mniej jednak od projektu za kilka milionów złotych można oczekiwać więcej. Kolejną czarę goryczy należy przełknąć przy pokonywaniu niektórych zakrętów pod kątem 90 st. Niestety na pewno spora rzesza użytkowników, zwłaszcza najmłodszych, może mieć problem z płynnym poruszaniem się po nich.

Do końca inwestycji jeszcze spory odcinek ścieżki. Aktualnie trwają prace nad odcinkiem Gorlice – Biecz. Niestety już z placu budowy dochodzą niepokojące sygnały, a jednym z poważniejszych są mostki które mają mieć nośność… 40t (!!!). Wygląda na to, że projektanci przewidzieli jednorazowo przynajmniej 2 tyś rowerów naraz na mostku, cytując klasyka: „słuszną linię ma nasza władza”.

Odnośnie samej ścieżki ciężko nie być nastawionym sceptycznie. Wydając 3,7 mln zł należałoby oczekiwać nowoczesnej i ciekawej inwestycji nastawionej na przyciągnięcie turystów, a nie ścieżki w szczerym polu, którą ciężko będzie kogokolwiek przyciągnąć w nasze rejony. Jak można było przeczytać w niedawnej gazecie krakowskiej 3,7mln zł, to nie całkowity koszt inwestycji. Aby domknąć budżet należy dołożyć jeszcze około 800 tyś. zł. Czyli w sumie cała zabawa ze ścieżką lekko licząc kosztuje prawie 4,5 mln zł. Co można by mieć za te pieniądze?

Nie raz na łamach naszego portalu pisaliśmy o specjalnie przygotowanych pod rowerzystów ścieżkach tzw. Singieltrackach za kwotę 4,5 mln zł można by wybudować około 40km takich ścieżek plus postawić stylowy budynek pełniący funkcję centrum singieltracków. Jeżeli ktoś chciałby na własnej skórze przekonać się jakim magnesem turystycznym jest taka ścieżka w lesie powinien koniecznie zajrzeć do Świeradowa Zdroju czy Novego Mesta pod Smerkiem. Miasta w każdy weekend są dosłownie oblegane przez rowerzystów z całej Polski i nie tylko. Po rozum do głowy poszli już włodarze Nowego Targu i przy współpracy z tamtejszą PWSZ oraz Gorczańskim Parkiem Narodowym pracują nad wytyczeniem podobnych ścieżek w Gorcach.

Czy kiedykolwiek w naszej okolicy powstaną podobne ścieżki mające realną szansę na przyciągnięcie turystów? Z pewnością tak. Niestety z całą dozą pesymizmu można stwierdzić że powstaną one o klika(naście) lat za późno kiedy już w każdym ościennym powiecie takich ścieżek będzie po klikaset km u nas hucznie otworzy się kilka km próbując obwieścić sukces. 4,5 mln zł to naprawdę sporo pieniędzy za które można było zrobić nie tylko singieltracki, a tak pozostaniemy ze ścieżką rowerową, z której korzystać będą jedynie lokalni mieszkańcy bo nikt o zdrowych zmysłach nie będzie się tłukł przez pół Polski, żeby pojeździć po plastikowych kratkach.

Powiązane galerie zdjęć:

Napisz komentarz
Komentarze
Damian 18.06.2015 14:52
Dla mnie ścieżka jest ok. Wykonanie najtańszym kosztem i jeżdżące po niej samochody nie wróży długiej żywotności jednak.

rowerix 18.06.2015 04:31
Fajnie, że ta ścieżka powstaje, bo po ruchu na niej jasno widać, że ludzie tego bardzo potrzebują ale wykonanie to takie partactwo, że aż żal na to patrzeć. Wstyd się tą ścieżką chwalić na zewnątrz, WSTYD! Zamiast od razu zrobić to po EUROPEJSKU skoro są na to grube miliony to standardowo zrobione jest to PO POLSKU :(

tralala 17.06.2015 14:03
Czyli miało być frontem do ludzi, a wyszło plecami (a może d...?). I jak nasi samorządowcy chcą przyciągnąć tutaj turystów, promować aktywny wypoczynek (a nie tylko telewizję i piwko przy grillu), jeśli powstają takie gnioty? Do tego jeszcze ostatni hit, czyli ścieżka asfaltowa z parkingu na Blichu do kładki nad Ropą - przecież ona nie ma żadnego połączenia z innymi ścieżkami. Czy w tym wszystkim jest jakaś logika, jakaś spójność?

Ariel 17.06.2015 14:02
No właśnie . Może warto wszystkim uświadomić , że część ścieżki pieszo rowerowej prowadzi przez lokalną drogę z dojazdami do posesji . A nie na odwrót , że to droga wiedzie przez ścieżkę rowerową . Słyszałem że były już jakieś drobne scysje na temat pierwszeństwa przejazdu . Myslę że na tym odcinku rowerzyści powinni zachować szczególną ostrożność , a już nie wyobrażam sobie "przepychanek" z samochodami .Miejmy w sobie wszyscy odrobinę zrozumienia , bo miejsca wystarczy dla wszystkich . Mniej pośpiechu a więcej uśmiechu :)Reszta wszystko się zgadza , jest jak jest . Ale da się jeździć .

Ola 17.06.2015 12:09
Miejscami to nie jest żadna ścieżka rowerowa tylko droga dojazdowa do posesji !!!!!!!!!!!!!!! :D

zanskarix 17.06.2015 12:01
Jechałem niedawno po raz pierwszy całym tym odcinkiem (wcześniej tylko fragmentami) i mam podobne wrażenia jak autor. Nawierzchnia z sypkiego drobnego żwiru (czemu od razu nie dali piasku? :)), woda stojąca w plastikowych kratkach, zapadające się miejscami utwardzenie, co powoduje że jedziemy po luźnych grubych kamieniach (duży kliniec) - takich atrakcji nie brakuje. Oznakowanie też jest wspaniałe, zakręt w prawo na "ławę" przed Bystrą nieoznakowany, a na wprost wiedzie droga; gdyby nie ciekawość pewnie pojechałbym prosto. I nie, nie będę się cieszył, że "w ogóle COŚ jest", bo to nie kosztowało jakichś symbolicznych pieniędzy, tylko dużą sumę, a wręcz ogromną w odniesieniu do efektu.Sądząc po kosztach całej inwestycji i mając na uwadze wspomniane "mostki 40t" na kolejnym odcinku wygląda na to, że ktoś na tej całej zabawie, pt. ścieżki rowerowe, ukręci niezłe lody...

ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września - 6 października 2024
ReklamaRozpocznij naukę w szkole Żak - szkoły policealne, kursy i szkolenia, licea dla dorosłych - Jasło, ul. Floriańska 17 - tel. 13 446 23 13
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września 2024 - 6 października 2024 | Koncert Dżem, spektakl Usuń ze znajomych
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama Sądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września - 6 października 2024