Symbolika świecy jest bardzo mocno obecna w kulturze, a liczne rytuały religijne powodują, że modlitwa przy żywym płomieniu wydaje się nabierać szczególnego znaczenia. Ogień stał się symbolem tak mocno zakorzenionymi w obrzędowości, że trudno go wyprzeć.
Obecność świec w świątyniach, ale także przy miejscach kultu czy nawet na grobach nie dziwi więc nikogo. Wielu z nas kojarzy też liczne sceny z kościoła protestanckiego czy kultów dalekiego wschodu. Na świecę i ogień nie ma monopolu na żaden kult.
Nie powinno nas więc dziwić to, że od kilku tygodni także w gorlickiej Bazylice mamy możliwość zapalenia symbolicznej świecy w czasie modlitwy.
Estetyczne szklane kielichy na świece, zapełnione kosze z nowymi świecami, zapalniczka – i już. Czy ta możliwość „przedłużenia” naszej modlitwy zyska popularność?
Chociaż miejsc na świece wiele, na razie palą się tylko nieliczne – najpopularniejszy wydaje się ołtarz Matki Bożej, co nie powinno dziwić, w miesiącu dedykowanym właśnie Jej.
Zapalenie świecy z pewnością wprowadza szczególną atmosferę skupienia i powoduje wrażenie, że nawet po naszym wyjściu ze świątyni, pewien znak naszej modlitwy pozostanie tam nadal. Tak, jakby modlitwa płynęła tam ciągle.
A co z symbolicznymi ofiarami?
Każdy z postumentów na świece w gorlickiej świątyni opatrzony jest krótką notatką na temat tego, na co przeznaczona będzie ofiara do niego złożona. Wierni wydają się jednak w tym przypadku kierować nie finansami, ale własnymi potrzebami duchowymi. Wydaje się, że nowy zwyczaj może się więc u nas wkrótce przyjąć. Zapalenie świecy, poza wprowadzeniem wyjątkowej atmosfery pozwala też, na podjęcie działania: zatajenia swoich intencji modlitwy, a mimo to uzewnętrznienia jej w symbolicznym geście pozostawienia palącej się świecy. W większych miastach często pojawiają się sytuacje, gdy wierni przychodzą na krótką modlitwę w ważnej dla nich sprawie, zapalają świecę, po czym wychodzą – wierząc, że właśnie dopełnili pewnego rytuału, który pomoże im zebrać wewnętrzne siły na kolejne życiowe zmagania.
Czy nowa tradycja się utrzyma i rozwinie? Wkrótce się przekonamy.
Napisz komentarz
Komentarze