Zaczęło się właśnie od GCK i pierwszych aktorskich zmagań na scenie. Potem pojawił się pomysł z Agencją Impressariat Stars, która jest jedną z największych agencji castingowych w Polsce, swoistym bankiem twarzy.
Zarejestrowanie się przez Internet traw kilka minut, potem trzeba pojechać do siedziby agencji, by wypełnić dokumenty i stworzyć swój profil, w tym pięciominutowy filmik, w którym trzeba po prostu, (albo aż!) zaprezentować się jak najlepiej – wyjaśnia Wiktor Tenerowicz.
Wiktor od września zaczyna naukę w trzeciej klasie gimnazjum. Już po pół roku od zarejestrowania się w agencji, dostał telefon z propozycją zagrania w serialu „Szpital”.
Byłem starszym bratem, który namówił młodszego, by ten włoży do ust żarówkę. Co było dalej można się domyślić… i właśnie tak wylądowaliśmy w tytułowym szpitalu – opowiada.
Młody gorliczanin jest już umówiony na spotkanie z reżyserem innego serialu TVN, w którym ma zagrać pierwszoplanową rolę.
Natomiast Eryk jest w ostatniej klasie technikum. Zagrał już w kilkunastu odcinkach „Szkoły”, gdzie wcielił się w rolę nowego ucznia.
Dość charakterystyczna postać z powypadkową blizną na twarzy. W każdym odcinku, w którym się pojawia, chodzi o jego burzliwe relacje z dziewczynami – mówi z uśmiechem. I dodaje: Zazwyczaj były to drugoplanowe role, ale było też kilka odcinków, w którym moja postać grała jedną z głównych ról.
Propozycję statystowania na planie „Szkoły” dostał już w kilka dni po zarejestrowaniu się w agencji. Po trzech tygodniach pojawiły się propozycje konkretnych ról w tym serialu.
Eryk zagrał też w krótkometrażowym filmie „Bezlitośnie” wyreżyserowanym przez Daniela Tulickiego (o którym pisaliśmy TUTAJ), a w lipcu chłopaki zaczynają pracę nad kolejnym filmem „Świadomość”.
Będzie opowiadał o eksperymencie polegającym na odcięciu człowieka od wszystkich zmysłów i funkcji mięśniowych. Główny bohater będzie się zmagał ze skutkami ubocznymi tego doświadczenia. Generalnie film dotyczy rozważań nad ludzką duszą. Będę w tym filmie grał główną rolę – opowiada.
Eryk działa również w Teatrze Eksperymentalnym Ergo, który słynie ze swoich fireshow. Zapytany o Iwonę Strusińską-Dziewic, która stworzyła Ergo, mówi, że to dzięki niej pokochał teatr, a dzisiaj na poważnie myśli o zdawaniu do szkoły aktorskiej.
Nastolatków mogliśmy ostatnio zobaczyć na deskach GCK w czasie pokazu przedpremierowego sztuki „Historia całkiem…” i pewnie będzie jeszcze ku temu niejedna okazja.
PS. Zdajemy sobie sprawę, że zagranie w paradokumentach dla wielu nie jest żadnym osiągnięciem. Dla nas jest. Każdy kiedyś i jakoś zaczynał – Wiktor i Eryk.
Foto: TVN/player.pl
Napisz komentarz
Komentarze