Radni klubu PiS wstrzymali się od głosowania nad uchwałą dotyczącą pomocy finansowej dla Województwa Małopolskiego na realizację zadania „Opracowanie wielowariantowej koncepcji budowy obwodnicy Gorlic wraz z uzyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach".
Decyzja ta była zaskakująca, ponieważ radni nie podali uzasadnienia swojej decyzji i nie zadali żadnych pytań dotyczących założeń projektowych czy terminu przygotowania koncepcji.
Pojawiły się jednak inne, dość nieoczekiwane zapytania.
Radna Beata Mikruta-Kawa skupiła się na wnikliwej analizie nazewnictwa używanego przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Zwróciła uwagę, że precyzyjne określenie inwestycji jako „obwodnica” lub „obejście” ma według niej istotne znaczenie dla jej postrzegania przez mieszkańców oraz dla formalnych dokumentów projektowych.
Rafał Kukla podkreślił, że takie nazewnictwo jest zgodne z dokumentacją techniczną i planami zagospodarowania przestrzennego.
Przypomnijmy, że Zarząd Dróg Wojewódzkich zaproponował stworzenie nowych wariantów przebiegu zachodniego obejścia, które będą spełniać potrzeby komunikacyjne regionu oraz oczekiwania społeczne, a także wymagania techniczne, ekonomiczne i środowiskowe. R
Realizacja tego zadania wymaga wkładu finansowego ze strony Miasta w wysokości 500 tys. zł, rozłożonego na lata 2025-2026.
W planie zamówień publicznych Zarządu Dróg Wojewódzkich widzimy kwotę 2,45 mln zł na przygotowanie obwodnicy Gorlic i jest skreślona nazwa „zachodniego obejścia Gorlic” – powiedziała Beata Mikruta-Kawa.
Więc pytam, czy chodzi o to samo zamówienie publiczne i wydaje mi się, że w uzasadnieniu mamy niewłaściwy zapis.
Pytanie radnej spotkało się z jednoznaczną ripostą burmistrza.
My opieramy się na bazie porozumienia, które zostało do nas przesłane, a zostało przygotowane przez Zarząd Dróg Wojewódzkich – powiedział Rafał Kukla.
A czy obejście, czy obwodnica, to jest kwestia nazewnictwa, podyktowana tym, skąd i jakie pieniądze można pozyskać.
Beata Mikruta-Kawa nie odpuszczała i drążyła temat.
Ale tam wyraźnie skreślono zapis „Zachodnie obejście Gorlic” i zmieniono ten zapis na Obwodnica Gorlic – dopytywała radna PiS.
Burmistrz Kukla odpowiedział, że to jest tylko kwestia zapisu.
Założenie jest przygotowywane jedno – powiedział Kukla.
Czy nazwiemy to obejściem, czy obwodnicą, to jakie ma to znaczenie. Tak jakby powiedzieć, że budujemy dom, a w projekcie wpiszemy, że tworzony jest budynek mieszkalny jednorodzinny.
Jedynie jest to kwestia nazwy, to wynika pewnie z tego z których programów w tamtej perspektywie były tamte pieniądze zewnętrzne pozyskane. W tamtej perspektywie można je było pozyskać na obejścia, teraz może będą pieniądze na obwodnice.
Paragraf uchwały mówi wprost, że jest to opracowanie wielowariantowej koncepcji budowy obwodnicy Gorlic wraz z uzyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
Radna Beata Mikruta-Kawa zapytała jeszcze czy ta kwota 500 tys. zł zawiera się w kwocie zadania, którą zaplanował Zarząd Dróg Wojewódzkich, a więc 2,45 mln zł.
Burmistrz Kukla nie był pewien odpowiedzi na to pytanie.
Wydaje mi się, że tak – powiedział Rafał Kukla.
Ostatecznie w głosowaniu radni PiS wstrzymali się od głosu w tej kwestii. Projekt został przyjęty dzięki głosom pozostałych radnych.
Dzisiejsza sesja rady miasta pokazała, jak różne podejścia mogą mieć radni nawet do kwestii nazewnictwa inwestycji w Gorlicach. Polemika pomiędzy radną PiS Beatą Mikrutą-Kawą a Burmistrzem Miasta Rafałem Kuklą pokazuje atmosferę jaka panuje w dyskusji dotyczących tej kluczowej inwestycji drogowej w Gorlicach.
Napisz komentarz
Komentarze