O drodze, jaką pokonało dzieło oraz jego znaczeniu dla Biecza i jego Muzeum, rozmawiamy z Burmistrzem Biecza, Mirosławem Wędrychowiczem i dyrektorem muzeum, Pawłem Kocańdą.
Kronika Polska to niezwykle ważne dzieło napisane przez Marcina Kromera – mówi Mirosław Wędrychowicz, burmistrz Biecza.
Zostało ono zakupione w ostatnim czasie przez Muzeum Ziemi Bieckiej. To fantastyczne dzieło datowane na 1555 rok jest jego pierwszym wydaniem z Bazylei.
Jak to się stało, że dowiedzieliśmy się o nim i trafiło ono do Biecza?
Powód jest dość banalny, informację w Internecie zamieścił Janusz Sepioł, bardzo zaczepnie pytając, co to dzieło nie powinno być własnością albo Gorlic, albo Biecza.
Niewiele myśląc po kontakcie z dyrektorem Pawłem Kocańdą doszliśmy do wniosku, że weźmiemy udział w te licytacji, którą ogłosił warszawski antykwariat Lamus i tak się stało, że 23 marca tego roku była pierwsza tura licytacji, która trwała około półtorej minuty.
W tej pierwszej turze wylicytowaliśmy kwotę 55 tys. zł. Druga tura licytacji była następnego dnia (24 marca) i trwała tylko 30 sekund. Okazało się, że nikt tej kwoty nie przebił, tak więc mogliśmy się cieszyć, że Muzeum Ziemi Bieckiej stało się właścicielem tego pięknego dzieła. Co ciekawe licytacja odbyła się dokładnie w 435 rocznicę śmierci Marcina Kromera.
O znaczeniu dzieła dla Muzeum Ziemi Bieckiej mówi dyrektor tejże instytucji, Paweł Kocańda.
Muzeum Ziemi Bieckiej w marcu tego roku, realizując swoje działania statutowe, zakupiło za kwotę 55 tys. zł przy bardzo dużym wsparciu burmistrza miasta Biecza, Mirosława Wędrychowicza, pierwsze i najważniejsze dzieło Marcina Kromera – mówi Paweł Kocańda.
Wiadomo, był on najsłynniejszym, najbardziej znanym bieczaninem, dyplomatą na dworze jagiellońskim, biskupem warmińskim, historykiem i badaczem muzyki.
Jego najważniejsze dzieło, czyli o sprawach, dziejach, i wszystkich innych potocznościach ksiąg trzydziestu jest wybitnym wydaniem, w zasadzie najważniejszym wydawnictwem 1555 roku w Bazylei. Książka jest zachowana w bardzo dobrym stanie, posiada bardzo ciekawe i dobrze zachowane wytłoczenia wykonane ze skóry wołu, a także dużo informacji o jej wcześniejszych losach, które niedługo będziemy odczytywać.
Posiada też dużo innych interesujących zapisków, także znaki wodne, które zachowały się na kilku stronach. Będzie to jedno z naszych najważniejszych starodruków eksponowanych w budynku Kromera i zajmie poczytne miejsce w zbiorach Muzeum Ziemi Bieckiej uzupełniając naszą kolekcję tak zwanych kromerianów, czyli dzieł wykonanych przez Marcina Kromera.
W tym momencie mamy wszystkie jego dzieła, w zasadzie te, które udało się na przestrzeni lat zgromadzić. Księga jest jednym z najcenniejszych nabytków muzeum ostatnich kilkudziesięciu lat.
Napisz komentarz
Komentarze