Event rozpoczął wernisaż wystawy ze zbiorów Muzeum Ziemi Bieckiej Heleny Krajewskiej „Odcienie socrealizmu”.
W ostatnich lata można zaobserwować silny trend, nawet modę na PRL, przede wszystkim w dziedzinie sztuki użytkowej – powiedziała dyrektor instytucji, Katarzyna Szepieniec.
Sztuka socrealizmu jest tematem niechętnie podejmowanym. Jednak trzeba mieć na uwadze, że ten okres nie stanowi białej karty w historii sztuki polskiej, a wręcz obfituje w znakomite dzieła artystów o randze narodowej.
Sama działalność artystyczna poszczególnych twórców tego okresu, w tym także Haliny Krajewskiej, stanowi wyraźną kontynuację nurtu modernistycznego w sztuce polskiej zapoczątkowanej jeszcze u schyłku XIX wieku, przez takich artystów jak Wyspiański, Witkiewicz, a kontynuowanych w międzywojniu przez Stażewskiego, Strzemieńskiego czy Tadeusza Kantora.
Ostatnia tak duża wystawa dzieł Heleny Krajewskiej miała miejsce w 1985 roku, czyli blisko 40 lat temu, gdy dzieła jej i jej męża były prezentowane w Galerii Narodowej Zachęta w Warszawie.
Zaraz po wrażeniach malarskich przyszedł czas na otwarcie wystawy fotografii, których autorem jest Krzysztof Gębarowski. To właśnie dzięki niemu mogliśmy podziwiać zdjęcia inspirowane różnorodnością kulturową, dokumentujące życie karpackich wsi, koncentrujących się na zanikających profesjach, obrzędach religijnych, tradycji ludowej i życiu codziennym lokalnej społeczności.
Kiedyś ktoś oglądał moje zdjęcia i zapytał mnie, z jakiego archiwum wyciągnąłem te prace – powiedział Krzysztof Gębarowski.
To najpiękniejszy dla mnie komplement, bo potwierdził on moje zamierzenia związane z wykonaniem tych zdjęć. Zależało mi bardzo, aby na nich zatrzymać czas, żeby usunąć z nich w jak największym stopniu postęp cywilizacyjny, żeby na aktualnych zdjęciach pokazać obrazy, znane już tylko w opowieści.
Inspiruje mnie karpacka wieś i ludzie, historie, obrazy i ich niepowtarzalny klimat. Cieszę się, że udało mi się to oddać na fotografiach.
Napisz komentarz
Komentarze