Ta ruchoma szopka, której tematem jest wypiekanie chleba i motto „Od ziarenka do bochenka", stanowi piękną świąteczną atrakcję, będącą opowieścią o dawnych tradycjach i rzemiośle.
Sceny w szopce prowadzą nas przez cały proces powstawania chleba – od siewu ziarna, przez pielęgnację, zbiory, żniwa, obróbkę ziarna, jego mielenie, mąkę, aż po sam wypiek. To fascynująca podróż, która łączy w sobie zarówno edukację, jak i zachwyt tradycyjnym rzemiosłem.
Szopka, to prawdziwe arcydzieło. Występuje w niej wiele postaci, które podjeżdżają, by oddać hołd nowonarodzonemu Jezusowi, obracając się w jego kierunku. Można zauważyć imponującą różnorodność i szczegółowość. Liczba figurek robi wrażenie, ponad kilkaset mniejszych i dziesiątki większych, każda z nich misternie wykonana, pełna krasy i charakteru. Całość umieszczona jest na drewnianych platformach, co dodaje kompozycji wyjątkowego uroku.
Montaż tej imponującej szopki, będący wyzwaniem zarówno logistycznym jak i artystycznym, trwał ponad 10 godzin, co świadczy o niezwykłych umiejętnościach twórców.
Szopka w Staszkówce co roku wzbogaca się o nowe, ręcznie robione figurki i sceny. W tym roku dołączyło sześć nowych stanowisk, pięć zupełnie nowych i jedno zeszłoroczne, lecz zmodyfikowane, które teraz będzie ruchome.
Twórcy szopki, państwo Mroczkowie, podkreślają, że figury prezentują przedstawicieli zawodów, które dziś są już niemal zapomniane, ale w przeszłości odgrywały kluczową rolę w życiu społeczności.
Państwo Mroczkowie, całą rodziną, z pasją oddani są tworzeniu szopki, opowiadają, że prace nad nią trwają przez cały rok.
Zbieramy materiały, tworzymy figurki i inne akcesoria przez cały rok. To bardzo misterna i skrupulatna praca, często poświęcamy jednemu elementowi nawet kilka godzin pracy.
W naszej szopce mamy figury pochodzące z 1968 roku, które jeszcze widziały kościół za czasów proboszcza Gonciarza – mówią twórcy.
Teraz widać efekt tych całorocznych wysiłków, mamy nadzieję, że wszystkim będzie się ona podobać.
Ta ciągła kontynuacja jest kluczem do magicznego efektu, jaki szopka robi na odwiedzających.
Odwiedziliśmy szopkę w trakcie przygotowań. Można wówczas dostrzec, jak każdy szczegół jest dopracowywany z wielką miłością i dbałością. Druga wizyta, by podziwiać efekt końcowy, ujawnia pełnię tej magicznej transformacji.
Szopka w Staszkówce to nie tylko wystawa – to opowieść o historii, tradycji i wspólnocie. Każdy, kto odwiedzi to miejsce, będzie miał szansę na chwilę refleksji i powrót do korzeni. Czy warto osobiście zobaczyć tę szopkę? Odpowiedź może być tylko jedna – absolutnie tak!
To wyjątkowa okazja, by poczuć ducha świąt i docenić piękno starych tradycji, które wciąż żyją w sercu Staszkówki.
Napisz komentarz
Komentarze