O sprawie pisaliśmy we wczorajszym artykule.
Wczoraj mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, bo wcześniej nie było możliwości przeprowadzenia z nim czynności procesowych, w związku z jego upojeniem alkoholowym. W momencie zatrzymania miał 1,5 promila w wydychanym powietrzu.
W czasie wczorajszego przesłuchania w prokuraturze przyznał się do podpalenia.
Straty wstępnie zostały oszacowane na około 100 tys. złotych, a za najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie – powiedział bryg. Dariusz Surmacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach.
Wczoraj Marek L. usłyszał zarzut z Art. 288. KK - Kodeks karny - § 1. czyli zniszczenia cudzego mienia i oraz z Art. 160 Kodeksu Karnego - § 1, czyli narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo zdrowia ludzi, którzy przebywali w domu w chwili pożaru, za co grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Podejrzany usłyszał także zarzut gróźb karalnych, bo groził bliskim podpaleniem domu, a potem w krótkim czasie zrealizował swój zamiar – informuje zastępca Prokuratora Rejonowego w Gorlicach, Sławomir Korbelak.
W czasie przesłuchania mężczyzna przyznał się do podpalenia domu, wyraził skruchę i szczery żal. Nie zmienia to faktu, że pozbawił dachu nad głową swoich bliskich, co jest czynem bardzo szkodliwym społecznie.
Źródło info i foto: Gazeta Gorlicka
Napisz komentarz
Komentarze