Pokaz lekkich i subtelnych kreacji, inspirowanych postaciami elfów powstawały w zaciszu gorlickiej pracowni.
Tak opisuje swoje wrażenia w rozmowie z nami Joanna Niemiec, prosto z Mediolanu.
Każdy artysta tworzący z pasją, marzy by jego prace zostały zaprezentowane szerzej, każdy ma swoją artystyczną mekkę, gdzie pragnie pokazać to co tworzę – mówi Joanna Niemiec.
Dla mnie od zawsze był to Mediolan i Paryż. Kiedy się spełnia, zderzają się z sobą radość i stres. Stres, jak wielomiesięczna praca zostanie odebrana puszczona na szerokie wody.
I we mnie głębiły się te wszystkie emocje, ponieważ nigdy nie jestem w pełni zadowolona ze swojej pracy, zawsze chciało by się mieć w posiadaniu większej ilości czasu, jednak gdyby był to nawet rok więcej, to myśl iż można było lepiej to zrobić, i tak będzie się natrętnie wkradać nieproszona.
Pomimo wszystko kolekcja spotkała się z ogromnym aplauzem. „Styl, opowieść, detal, wykonanie - najwyższy poziom” słyszałam.
To było jak sen, z którego nie chcę się obudzić.Szkice powstały już bardzo dawno, a marzenie o tym, by tam pokazać to, co się kocha w życiu robić - jeszcze wcześniej. Nie wydarzyło się wtedy - z perspektywy czasu myślę że z wielu powodów.
To wszystko jest bardzo mądrze poukładane, chociaż można było myśleć, że jest ciągle pod górę i nie tak... Nie rezygnuj z marzeń, jakiekolwiek one są!
Spełniona Ja.
Joanna. Serdecznie gratulujemy!
Kilka lat temu Joanna Niemiec zorganizowała pokaz mody na gorlickim Rynku. Obejrzyj galerię zdjęć z tego wydarzenia.
Napisz komentarz
Komentarze