Nietrzeźwi kierowcy przyłapani
W sobotę (9 września) ok. godziny 19.35 w miejscowości Kwiatonowice do kontroli zatrzymano pewnego kierowcy motoroweru. 47-letni mieszkaniec Kwiatonowic prowadził tej pojazd po drodze publicznej mając we krwi 0,7 promila alkoholu. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Podobny będzie finał podróży, w którą w sobotni wieczór wybrał się pewien mieszkaniec Biecza. Policjanci czekali z kontrolą trzeźwości przy ul. Przedmieście Dolne. Jak się okazało, zatrzymany do badania 38-latek prowadził samochód osobowy marki ford mając we krwi 1,05 promila alkoholu. Teraz będzie musiał tłumaczyć się przed sądem.
Gładyszów. Zderzenie motocykla z dostawczym fordem
To zdarzenie opisywaliśmy dla Was w tekście >>>Magura Małastowska. Zdarzenie motocykla i dostawczaka [FOTO]
Dziś znamy już oficjalne informacje na temat zdarzenia. W minioną sobotę (9 września) około godziny 11.30 służby wezwano na znane przez Was pętle na Magurze Małastowskiej. Jak opisał nam podkom. Grzegorz Szczepanek:
Kierujący pojazdem marki yamaha 62-letni mieszkaniec Tarnowa nie dostosował prędkości do warunków drogowych czym doprowadził do czołowego zderzenia w prawidłowo poruszającym się pojazdem marki renault, którego prowadził 20-letni mieszkaniec Dębicy. Kierujący pojazdami byli trzeźwi.
W wyniku zdarzenia kierowca motocykla doznał obrażeń poniżej dni siedmiu.
Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Za spowodowanie kolizji ukarano go mandatem karnym w wysokości 1500 złotych i 12 punktów karnych.
Klęczany. Młody rowerzysta wymagał pomocy
Takich zdarzeń w naszym regionie może być bardzo wiele.
Przy jednym z nich pojawili się nasi mundurowi:
Do zdarzenia doszło około godz. 9.35 w miejscowości Klęczany. Kierujący rowerem 12-latek przewrócił się na drodze odnosząc pewne obrażenia. Na miejsce wezwany został Zespół Ratownictwa Medycznego. Hospitalizacja nie była jednak konieczna. Chłopca przekazano pod opiekę mamie. Policjanci obecni na miejscu przeprowadzili badanie trzeźwości. Nastolatek był trzeźwy. Posiadał też wymagane prawem uprawnienia do jazdy w postaci karty rowerowej. - wyjaśnia podkom. Szczepanek.
Nieszczęśliwe zdarzenie nie będzie więc miało swoich dalekosiężnych konsekwencji. Wielu uczniów przemieszcza się obecnie do szkół właśnie wykorzystując rowery czy hulajnogi. Z tego też względu warto zainwestować w ochraniacze, które ograniczą ryzyko poważnych urazów w razie zdarzenia. Z dużą satysfakcją można jednak spojrzeć na wielu młodych uczestników ruchu drogowego, którzy korzystają z niezbędnych kasków, a często wykorzystują także ochraniacze kolan, goleni czy łokci.
Bednarka. Motocyklista zakończył jazdę w rowie
Kolejne zdarzenie, którego głównym bohaterem był kierowca motocykla, miało miejsce wczoraj (10 września) w Bednarce. Tutaj kierujący hondą 55-latek nie dostosował prędkości do warunków drogowych. Utracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i zakończył jazdę w rowie. Mężczyzna był trzeźwy, podróżował sam. Ze względu na odniesione obrażenia musiał zostać przewieziony do szpitala. Ponieważ nie stworzył zagrożenia dla nikogo innego poruszającego się w tej okolicy w chwili zdarzenia, mężczyzna został ukarany poprzez pouczenie na podstawie art. 97 kodeksu wykroczeń.
Jeździł po lesie crossem. Zakończyło się fatalnie
Kolejne już zdarzenie, w którym uczestniczyli motocykliści miało miejsce wczoraj (10 września) około godziny 14.20. Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który jeżdżąc motocyklem po lesie przewrócił się i odniósł obrażenia uniemożliwiające mu dalszą podróż.
Do zdarzenia doszło na obszarze leśnym Kołaczyce - Pagorzyna. Kierujący crossem 21-letni mężczyzna nie dostosował prędkości do warunków, w których się poruszał i w czasie jazdy zderzył się z drzewem. W wyniku upadku doznał urazu prawej kończyny dolnej. Mężczyzna był trzeźwy. Ze względu na warunki, w których doszło do zdarzenia, by udzielić mężczyźnie pomocy konieczne było zaangażowanie strażaków z OSP Lipinki i OSP Wójtowa, którzy z pomocą quada wyciągnęli mężczyznę z gęstwiny. Niemało wysiłku musieli w akcję włożyć także członkowie Zespołu Ratownictwa Medycznego, którzy przybyli na miejsce wezwania jako pierwsi i by udzielić pomocy mężczyźnie maszerowali do poszkodowanego przez las około kilometra.
Poza urazem kończyny mężczyzna wyniósł z lasu jeszcze stosowny mandat karny nałożony na niego na mocy art. 161 kodeksu wykroczeń. Miłośnik crossu zapłaci teraz 500 złotych za:
Źródło info: KPP w GorlicachKto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny.
Napisz komentarz
Komentarze