Marszałek Ryszard Terlecki rozpoczął do poruszenia problemów globalnych, mających wpływ na gospodarkę i życie obywateli. Wspomniał o pandemii, którą w tym roku w kategorii problemów zastąpiła wojna w Ukrainie. W niej upatrywał powodów powstania inflacji w Polsce i całej Europie, a także wzrostu kosztów energii.
Za największe zagrożenie dla Polski uznał działania ze strony Rosji, która eskaluje swoją agresywną postawę.
W tym momencie inwestujemy duże środki w uzbrojenie, i to takie, które moglibyśmy zyskać jeszcze w tym roku – powiedział Ryszard Terlecki.
Mowa tu o samolotach, czołgach i artylerii, która okazała się być bardzo skuteczna w działaniach wojennych. To bardzo wpływa na finanse państwa i sytuację, z jaką mamy do czynienia w Polsce.
To wszystko bardzo brutalnie i ordynarnie próbuje wykorzystać opozycja. Robi to w dwóch sposobach.
Pierwszy poprzez kampanię strachu, mówiąc że zabraknie węgla, że będą zawrotne ceny na energię, że zabraknie gazu, prądu, że Polacy spędzą zimę w chłodnych pomieszczeniach.
Opozycja używa ordynarnie tych argumentów odnosząc się do sytuacji za kilka miesięcy, a jak przez ten czas to się nie stanie, to już zapomni że nas straszyli, że kłamali, że chcieli doprowadzić do niepokojów społecznych. A my sobie ze wszystkim radzimy, wbrew temu co mówi Tusk.
Drugi element ataku to sytuacja międzynarodowa, i zarzuty, że nasz rząd jest prorosyjski. To jest całkowite odwrócenie rzeczywistości. Wszyscy wiemy, jak Tusk i jego ekipa dogadywała się z Rosjanami.
Poza wątkiem wojny i polityki państwa w obecnej sytuacji marszałek Terlecki poruszył temat Unii Europejskiej, zarzucając jej zawładnięcie decyzyjności i blokowanie środków, które Polsce się należą. Wspomniał też o wyborach parlamentarnych w wielu państwach Europy, gdzie
prawica ma szansę na wygraną.
Im gorzej w Polsce tym lepiej dla nas – tak określił działania opozycji na arenie międzynarodowej marszałek Terlecki.
Jeśli doszłoby do załamania gospodarczego, czy finansowego, to oni będą zacierać ręce, bo to jest nadzieja na to, że zdobędą władzę. Spodziewają się, że nie wygrają wyborów, więc kombinują, jak inaczej dorwać się do władzy.
Za najpoważniejszy obecny problem w Polsce marszałek uznał inflację i drożyznę. Skomentował również sytuację na rynku węgla.
Marszałek Terlecki zarzucił władzom europejskim chęć stworzenia jednego państwa ze stolicą w Brukseli, gdzie mogłyby powstać regiony centralne i ościenne. W swoim rozważaniu przewidywał mechanizm zależności i pracy tych biedniejszych na rzecz tych bogatszych.
Nie ulegajmy tym pesymistycznym i alarmistycznym prognozom opozycji, sytuacja nie jest taka jak przedstawiają nasi przeciwnicy polityczni – uspokajał marszałek Terlecki.
Po zakończeniu przemowy rozpoczęła się sesja pytań do zaproszonych polityków. Padło pytanie o zasadność pozostania Polski w Unii Europejskiej a także kompetencje Mateusza Morawieckiego, byłego doradcy Donalda Tuska a obecnie Premiera polskiego rządu z ramienia Zjednoczonej Prawicy.
Pojawiły się też zapytania o wykorzystanie źródeł alternatywnej energii oraz dopłaty do kosztów energii elektrycznej, wielu mieszkańców chciało również poruszyć tematy związane z ich sprawami osobistymi.
Marszałek starał się spokojnie odpowiedzieć za wszystkie kwestie, jednak część sali wyraźnie reagowała dezaprobatą na to, co mówił Ryszard Terlecki.
Napisz komentarz
Komentarze