Zgodnie z informacją zamieszczoną na stronie naszabobowa.pl, mieszkańcy Bobowej regularnie zgłaszają niepożądane incydenty, do których ma dochodzić bezpośrednio przy tamtejszym Orliku. Chodzi przede wszystkim o krzyki, wyzwiska, którymi obrzucają się przebywające tam osoby, a także huk odpalanych tam petard. Zgłaszane są także przypadku spożywania alkoholu w obrębie tego obiektu.
Obecnie polityka prowadzenia tego obiektu pozwala wszystkim mieszkańcom gminy korzystać z niego bez ograniczeń. Warunek jest prosty: stosowanie się do ustalonego, prostego regulaminu. Bez zachowania podstawowych reguł bezpieczeństwa i uznanych zasad współżycia społecznego utrzymanie tego otwartego podejścia może nie być możliwe.
Oczywistym dla wielu jest to, że nieakceptowalne są akty wandalizmu. Niestety, właśnie takich dopuszczają się niektóre osoby przebywające na tym terenie. Jak czytamy w relacji:
Wandale w kilku miejscach zniszczyli siatkę ochronną i przez powstałe dziury wchodzą na teren obiektów Orlik i swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem zagrażają bezpieczeństwu okolicznych mieszkańców.
Ze względu na powtarzające się incydenty burmistrz Bobowej zaapelował raz jeszcze o przestrzeganie stosownych regulaminów, zaprzestanie wandalizmu oraz powstrzymanie zachowań, które mogą być oceniane jako niestosowne.
Apel poparty został jednak konkretnym zagrożeniem:
Ponadto Burmistrz nakazał zabezpieczyć powstałe szkody w ogrodzeniu Orlika w Bobowej oraz wystąpił do Komendanta Komisariatu Policji w Bobowej o zwiększenie liczby partoli Policji w tym miejscu.
Informacja kończy się jasnym podsumowaniem: jeśli zakłócenia porządku nie ustąpią, możliwość korzystania z obiektu zostanie znacząco ograniczona.
W takiej sytuacji bobowski Orlik miałby zostać zamknięty dla szerszego grona użytkowników. W komunikacie czytamy, że byłby on całkowicie zamknięty poza godzinami lekcji, a dostępny będzie jedynie dla uczniów w czasie ich zajęć.
Czy to musi się tak skończyć?
Źródło info: naszabobowa.pl
Napisz komentarz
Komentarze