Z oburzeniem piszecie do naszej redakcji, że w małym osiedlowym sklepiku było osiem osób i żadna z nich nie miała założonej maseczki. Swoje zdenerwowanie argumentujecie faktem, że to nie chodzi o to, czy maseczki chronią nas przed zakażeniem i zakażaniem, ale o to, że takie są przepisy i wszyscy jednakowo powinniśmy je respektować. W praktyce bywa z tym jednak różnie.
Mundurowi nadal niesubordynację w kwestii przestrzegania obostrzeń covidowych nagradzają mandatami. Od początku trwania pandemii najwięcej ich wypisali właśnie za brak maseczek, których obowiązek noszenia na przestrzeni miesięcy zmieniał się kilka razy – cały czas jednak musimy je mieć założone między innymi w sklepach, instytucjach użyteczności publicznej czy korzystając z transportu zbiorowego.
Przypominamy, że tym którzy lekceważą obowiązujące obostrzenia, gorliccy mundurowi wypisują mandaty od 20 do nawet 500 złotych, nakładają pouczenia i kierują wnioski do sądu o ukaranie, co może się skończyć nawet 5 tys. złotych grzywny – wyjaśnia aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Jak wyglądają policyjne statystyki maseczkowe za ostatnie dni? Od 18 do 26 stycznia mundurowi wręczyli aż 161 mandatów, wypisali siedem pouczeń, a do sądu skierowali 13 wniosków o ukaranie.
Dla porównania statystyki z grudnia >>>Covidowe obostrzenia. Ostatnie dwa tygodnie przyniosły mandaty liczone w setkach
Napisz komentarz
Komentarze