Kobieta, która zgłosiła się ostatnio na gorlicką komendę, poinformowała, że prawdopodobnie została oszukana. Wykorzystano przy tym metodę znaną jako „metoda na amerykańskiego żołnierza”. Tylko żołnierz miał być pracownikiem platformy wiertniczej, a tak naprawdę okazał się zwykłym oszustem...
Oszustwo na „pracownika platformy wiertniczej”
Mieszkanka Krygu zgłosiła, że za pośrednictwem jednej z platform społecznościowych nawiązała znajomość z osobą podającą się za pracownika platformy wiertniczej. Mężczyzna poprosił w pewnej chwili o środki pieniężne, które miały pokryć m.in. koszt biletu lotniczego. Kobieta po namowach oszusta przelała na jego konto ponad 9 tys. złotych.
Krótko potem kontakt się urwał, a kobieta zrozumiała, że została wykorzystana.
Znana metoda „na amerykańskiego żołnierza” w kilku odmianach
Internetowe romanse z wielkimi pieniędzmi w tle są niestety coraz popularniejszą metodą wykorzystywaną przez oszustów. Często podają się oni za żołnierzy, którzy chcą uciec ze szczególnie zagrożonych regionów świata, lekarzy pełniących misje w dalekich stronach czy właśnie pracowników platform wydobywczych. Trudności w wydostaniu się z konkretnego miejsca mają być związane w szczególności z brakiem środków na załatwienie formalności czy zakup biletów.
Mężczyźni ci nawiązują romantyczny kontakt z kobietami. Niejednokrotnie jest to bardzo długa, wielotygodniowa, a nawet wielomiesięczna praca oszusta, który stopniowo zdobywa zaufanie osoby. Niestety, wszystkie te historie mają fatalny finał: kobiety przelewają na nieznane im konta wielotysięczne należności: za bilety, na opłaty celne, administracyjne, na transport itd. Krótko potem kontakt z „ukochanym” zostaje przerwany, a jego konto na portalu społecznościowym znika.
Oszuści są w tym wszystkim bardzo przekonywający. Niejednokrotnie ich profil jest pełen zdjęć, które mają uwiarygodnić historię o miejscu i zdarzeniach, które stają się podstawą oszustwa. Niestety, to powoduje, że zawód osoby oszukanej jest podwójny i dotyczy zarówno finansów jak i sfery uczuć.
Oszustwo metodą na policjanta w jednym z urzędów
Oszuści próbowali ostatnio dokonać także skoku na pieniądze publiczne. Jak informuje nas p.o. rzecznika prasowego gorlickiej KPP, asp. Anna Wójcik:
Oszuści próbowali wykorzystać metodę „na policjanta”, wykonując telefon do jednego z urzędów gmin w naszym regionie. Oszuści ostrzegali, że gmina jest narażona na atak hackerski.
Oczekiwania oszustów związane z przelaniem środków na ich konto nie zostały jednak spełnione. Do oszustwa nie doszło dzięki czujności urzędnika, który odebrał podejrzany telefon.
Oszuści – tradycjonaliści
Koniec ubiegłego tygodnia to także zgłoszenia od osób, które chciały w sieci nabyć elektronikę.
Mieszkaniec gminy Łużna został oszukany na kwotę 450 złotych przy zakupie laptopa, zaś mieszkaniec Gorlic stracił 200 złotych, próbując nabyć telefon komórkowy na jednym z serwisów z ogłoszeniami lokalnymi. Obydwaj mężczyźni umówili przez Internet zakup i wysyłkę przedmiotów. Po przelaniu środków na wskazane numery konta nie otrzymali ani przedmiotów, ani zwrotu przesłanych pieniędzy.
O tej samej metodzie oszustwa pisaliśmy także w ubiegłym roku >>>Pisał, że jest amerykańskim żołnierzem, obiecał przyjechać. Kobieta straciła przez oszusta ponad 16 tysięcy złotych
Napisz komentarz
Komentarze