Na miejsce natychmiast wyruszyli strażacy z gorlickiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej oraz druhowie z okolicznych Ochotniczych Straży Pożarnych.
Najprawdopodobniej budynek zapalił się od uderzenia pioruna, bo nie było w nim ani prądu, ani gazu. Stodoła praktycznie doszczętnie spłonęła, razem z trzema krowami, które były w środku, a kolejne trzy zostały poparzone.
Do pożaru doszło w trudnym terenie, strażacy musieli dowozić wodę około 1,5 kilometra.
Straty wstępnie oszacowano na 50 tys. złotych, a uratowane mienie (budynek mieszkalny, który znajdował się tuż obok stodoły) na około 200 tys. złotych.
Na miejscu pracowały dwa zastępy strażaków z JRG, kolejne dwa z OSP Szymbark i po jednym OSP Bielanka, OSP Bystra i OSP Ropa.
Napisz komentarz
Komentarze