Problem kurzu i pyłu, który zalega na poboczach to zwykle temat wiosenny. Kiedy aura sprzyja, realizowane są przeglądy, a wtedy służby ruszają, by uprzątnąć zanieczyszczenia, które zalegają po zimie.
Łatwo wytknąć problem palcem...
Sprzątanie miasta to z pewnością zajęcie niewdzięczne. Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że można zrobić to lepiej, dokładniej, inaczej. Wskazywanie palcem jest jednak łatwiejsze, niż po prostu podniesienie puszki, butelki czy innych opakowań i wrzucenie ich do pobliskiego śmietnika. Co innego jednak z ulicami, na których mogą zalegać znaczne ilości ziemi, piasku i pyłu. Tu niestety potrzebna jest profesjonalna pomoc.
Na kwestię tę zwróciła ostatnio uwagę radna Maria Piecuch. Mówiła tak:
(...) wielu mieszkańców zwróciło się do mnie w sprawie, że miasto jest „niedosprzątane”. W niektórych miejscach jest jeszcze piasek po zimie, który nie był wysprzątany. Dam przykład z mojego terenu, np. ul. Kromera, od strony parkingu oczywiście.
Trawa zarasta przy słupach, przy murach. Niektóre są nawet takie dorastają (...) na pół metra i większe. (...) Prosiłabym w imieniu mieszkańców i swoim o uprzątnięcie. A jeszcze jest jedna rzecz. Dawniej jeździła czyszczarka, była nawet, nie wiem z Jasła czy skąd? Jeździli o trzeciej w nocy, gdzie czyścili te ulice. Teraz się to nie odbywa i chciałam zapytać czy nawet ta mała czyszczarka, która jest z MZUK-u, czy ona jeździ, bo też jej nie widzę? (...)
Odpowiedział burmistrz Rafał Kukla:
(...) Oczywiście oczyszczanie pozimowe miasta było wykonane, niemniej jednak, tak jak pani sama powiedziała: od strony parkingu przy ul. Kromera, jeżeli ciągle są samochody, to nie zawsze w każdym miejscu dokładnie uda się oczyścić ulice. (...) Otóż wszystkie ulice, które były przy chodnikach, zaraz po zimie, a w tym roku było to trochę późno, bo to już był przełom kwietnia i maja, zostało to oczyszczanie wykonane.
(...) przy takiej pogodzie, suchej, gdzie nie było rzeczywiście deszczów i wysokie temperatury, czyszczenie czyszczarkami zostało zminimalizowane, ze względu na to, że strasznie pyli, a nie ma w ogóle opadów deszczu, więc nie jest to zdrowe i nie powinno się czegoś takiego wykonywać. (...) tutaj jest podstawa, że kiedy się odbywa czyszczenie, gdyby ludzie troszkę pousuwali się ze stanowisk parkingowych, wystarczy, że jedno dwa auta zostały rozstawione co kilkanaście metrów, to już taka czyszczarka za bardzo nie zadziała i zawsze trochę tego piasku zostanie, a później auta go rozjeżdżą (...)
Tyle na temat prac, w których pomoc profesjonalnych służb jest potrzebna. Sprzątanie miasta nie spoczywa jednak tylko na ich barkach!
... trudniej samemu zakasać rękawy
Sprzątanie w mieście bardzo często pozostaje jednak w naszych rękach. To my sami powinniśmy wrzucić do kosza na śmieci papierek lub butelkę. Czasem nawet wtedy, gdy to nie my je porzuciliśmy. Powinniśmy także czasem zwrócić uwagę osobom, które śmiecą dookoła. Estetyka przestrzeni miejskiej w wielu względach zależy od nas samych.
Może jednak być także w rękach policji! I to dosłownie. Zdjęcia, które są ilustracją do niniejszego tekstu dostaliśmy od jednej z Czytelniczek, która pokazuje, że czasem, niektórzy muszą wziąć sprawy w swoje ręce. Zdjęcia wykonano w niedzielny poranek (11 lipca).
Komu należą się w tym przypadku brawa? Temu, kto wykonał telefon z prośbą o interwencję czy temu, kto wziął sprawy w swoje ręce?
Napisz komentarz
Komentarze