Kilka dni temu, na naszą skrzynkę mailową dostaliśmy bardzo ciekawe zdjęcia: marcowa wycinka drzew w lasach państwowych w pełni. Pytanie o zasadność wycinki i jej sens poparte zostało linkiem do bardzo wymownej mapy Polski.
Czy właśnie teraz trwa cicha akcja masowej wycinki drzew w lasach państwowych, a my, jako obywatele nie możemy niczego z tym zrobić?
Odpowiedź, którą otrzymaliśmy jest zaskakująca i warto poświęcić nieco czasu na pełne zrozumienie sytuacji. >>>Mapa „Lasy i Obywatele” to jeden z tych materiałów informacyjnych, który bardzo szybko rozprzestrzenił się w sieci i zyskał ogromne zasięgi. Wszystko przez to, jakie treści ilustruje. Mapa Polski pokryta wyrazistymi plamami pokazuje obszary, na których prowadzona jest wycinka drzew w lasach państwowych.
W naszym regionie nawet bezpośrednio w pobliżu Magurskiego Parku Narodowego mapa jest czerwona. To działa na wyobraźnię.
Zacznijmy jednak od początku...
Sprawę wyjaśnia nam nadleśniczy Bartłomiej Sołtys z Nadleśnictwa Łosie:
haloGorlice: Czy znają Państwo mapę Lasy i Obywatele? Czy bazuje ona na prawdziwych informacjach czy też nie?
Mapa rozpowszechniana przez inicjatywę „Lasy i Obywatele” bazuje na ogólnodostępnych danych Banku Danych o Lasach – portalu internetowego, którego głównym celem jest dostarczanie społeczeństwu informacji o gospodarce leśnej, stanie lasu oraz zmianach stanu w lasach wszystkich form własności, nie tylko pozostających w zarządzie Lasów Państwowych. Informacje te powiązane są oczywiście z danymi z zakresu ochrony przyrody i stanu środowiska przyrodniczego.
Autor mapy bazuje zatem na danych w pełni wiarygodnych, jednak dla mniej dociekliwych odbiorców, którzy bazują na tzw. „pierwszym wrażeniu” tj. bez dokonywania głębszej analizy treści tego zobrazowania, mapa może niestety sugerować, że cięciom rębnym (pamiętajmy, że w terenach górskich pojęcie cięć rębnych nie jest równoznaczne z wykonaniem zrębu zupełnego) już w roku 2021 będą podlegały wszystkie zakreślone powierzchnie lasów.
Rzeczywistość jest taka, że mapa ta przedstawia lokalizację powierzchni lasów przeznaczonych do użytkowania rębnego w całym okresie obowiązywania 10-cio letniego Planu Urządzania Lasu (dalej „PUL”), który na przykład dla Nadleśnictwa Łosie opracowano na lata 2019 – 2028.
Niestety użytkownik tej mapy nie ma możliwości wyfiltrowania lasów, w których będą prowadzone prace tylko np. w roku 2022 lub 2025. W efekcie użycia takiego filtra z mapy zniknęło by bowiem ok. 90% zakreślonego na czerwono obszaru i wobec tego efekt „pierwszego wrażenia”, o którym już wspominałem nie byłby już tak przydatny z punktu widzenia sterowania przekazem negatywnym, który w tym przypadku w mojej ocenie niestety wycelowany jest w leśników. Porównanie tego stanu rzeczy przygotowaliśmy dla Państwa w poniższej grafice (ryc.1)
haloGorlice: Spróbujmy więc wyjaśnić dokładnie istotę manipulacji, o której mówią leśnicy. Weźmy pod uwagę konkretny fragment mapy, ilustrującej część lasu z bliskiego nam regionu. Bielanka na czerwono.
Aby rzetelnie przedstawić stan faktyczny należy przed wszystkim sięgnąć do zapisów Planu Urządzania Lasu w części dotyczącej tzw. opisu taksacyjnego. To właśnie na etapie opracowywania „PUL”, dla poszczególnych fragmentów lasu, które nazywamy wydzieleniami (pododdziałami) inżynierowie wykonujący szczegółowe inwentaryzacje zasobów drzewnych i przyrodniczych, w sposób szczegółowy opisują stan faktyczny na gruncie. W opisie takim znajdziemy zatem informację o ilości poszczególnych drzew z podziałem na gatunki oraz wiek a także bardzo istotną z punktu widzenia utrzymania trwałości lasu informację o młodym pokoleniu drzewek, które celem umożliwienia im wzrostu należy odsłaniać właśnie poprzez wycinanie drzew z wyższych pięter drzewostanu. Pamiętajmy, że opis ten zawiera także istotne z punktu widzenia informacje dot. zainwentaryzowanych na danej powierzchni osobliwości przyrodniczych np. cennych przyrodniczo płatów roślinnych, które podlegają ochronie, także w trakcie wykonywania cięć (do każdego cięcia rębnego sporządzona jest bowiem precyzyjna mapka na podstawie której Wykonawca czyli pracownicy Zakładu Usług Leśnych zobowiązani są do omijania fragmentów podlegających ochronie).
haloGorlice: Po kliknięciu w konkretny obszar mapy „Lasy i Obywatele” uzyskujemy szczegółową informację: W tym przypadku „Plan Urządzenia Lasu dla Nadleśnictwa Łosie na lata 2019-2028” dla pododdziału 26a (o powierzchni 14.77ha) przewiduje wycinkę 35% starych drzew na całej powierzchni w ramach rębni stopniowej IVD.” Co to tak naprawdę oznacza?
Spójrzmy na opis dla wydzielenia 26-a w Leśnictwie Bielanka. Opis taksacyjny wskazuje, że na tej konkretnej powierzchni w najwyższym piętrze dominuje Buk (z udziałem powierzchniowym 90%), którego wiek określono w przedziale 92-112 lat oraz jodła w wieku 92 lata (udział powierzchniowy jodły to 10%). Niezwykle istotnymi z punktu widzenia hodowli lasu są również zapisy odnoszące się do zadrzewienia, który – upraszczając sprawę na potrzeby artykułu – podpowiada nam, leśnikom, o zdolności produkcyjnej konkretnego fragmentu lasu oraz zapisy dotyczące zwarcia, czyli określające jak gęsty jest to las i jakie warunki świetlne panują na jego dnie. Las w wydzieleniu 26-a charakteryzuje się takim rozmieszczeniem drzew panujących, że ich korony znajdują się bardzo blisko siebie. W aspekcie zaś panujących stosunków świetlnych należy z kolei zwrócić uwagę na najniższe i najmłodsze drzewka, które taksator (inżynier wykonujący inwentaryzację do „PUL”) opisał jako występujące na ponad 70% tego konkretnego fragmentu lasu. Las ten zatem w efekcie prowadzonych przez ostatnie dziesięciolecia zabiegów hodowlanych i ochronnych osiągnął już pełną zdolność do wspominanego wcześniej cięcia rębnego, które autor mapy portalu Lasy i Obywatele nazywa „wycinką”.
haloGorlice: Porównując więc prowadzenie lasu do uprawy ogrodu można więc powiedzieć, że to prace pielęgnacyjne, prześwietlanie przestrzeni, a nie wycinanie lasu do gołej ziemi bez nadziei na przyszłość dla lasu w tym miejscu?
Wspomniana „wycinka” ma na celu odsłonięcie młodego pokolenia drzew umożliwiając mu swobodny wzrost celem przejścia do wyższych pięter drzewostanu, a na powierzchni dotąd niezajmowanej przez młode drzewka tzw. zainicjowanie procesu odnowienia. Językiem mniej fachowym a być może bardziej zrozumiałym dla Czytelników, wspomniane zainicjowanie odnowienia polega po prostu na umożliwieniu skiełkowania nasion, które jesienią obficie spadły na całą tą powierzchnię a w chili obecnej poprzez niekorzystne warunki świetlne pomimo skiełkowania nie byłyby w stanie przetrwać.
Pamiętajmy, że każdy Leśniczy jednocześnie będąc „hodowcą i ochroniarzem” w taki sposób planuje te „wycinki” aby jak najlepiej dopasować termin ich wykonywania z tzw. latami nasiennym, to jest latami w sposób szczególny obfitującymi w urodzaj nasion drzew leśnych. Należy zatem w miarę możliwości „wchodzić” z cięciami rok lub dwa po wystąpieniu roku nasiennego. Rok ubiegły jak z całą pewnością Czytelnicy zaobserwowali obfitował w owocowanie zarówno buka (znane wszystkim sypiące się z drzew nasiona zwane bukwią) jak i jodły (te już trudniej zauważyć gdyż szyszka jodłowa ulega rozpadowi na gałęziach co potęguje zdolności tego gatunku do rozsypywania nasion na duże odległości). Leśniczy Leśnictwa Bielanka w taki sposób zaplanuje wykonanie przedmiotowej „wycinki” aby efekt w postaci wykształcenia silnego i stabilnego nowego pokolenia lasu był jak najlepszy.
Nie zapominajmy także o pobranych podczas realizacji tej rębni pożytkach drzewnych, które porównując je do prawideł funkcjonowania gospodarstwa rolnego stanowią w pewnym sensie plon, który rekompensuje poczynione przez dziesięciolecia na konkretny las nakłady w formie wykonywania niezwykle kosztownych zabiegów hodowlanych i ochronnych jak choćby wykonywanie czyszczeń regulujących m.in. skład gatunkowy młodego lasu (w taki sposób aby był jak najlepiej dopasowany do lokalnych warunków glebowo-siedliskowych czyli zwyczajnie był jak najbardziej zbliżony do naturalnego), czy też wykonywanie trzebieży wczesnych, które decydują z kolei o przyszłej stabilności lasu i jego odporności na szkody związane m.in. z okiścią (osadzającym się na koronkach drzewek bardzo niebezpiecznym dla nich mokrym śniegiem) czy szadzią (obciążających korony zamarzniętych kropelek mgły).
Wspomnę tylko, że dzisiaj już niestety nikt nie pamięta, ze w roku 1978 r na obszarze Nadleśnictwa Łosie, katastrofalna klęska szadzi terytorialnie objęła lasy od Izb aż po Konieczną i w efekcie niej uszkodzone zostało kilka tysięcy hektarów lasów. Wówczas to właśnie sprawna akcja służby leśnej mająca na celu usunięcie wyłamanych i powalonych drzew oraz wręcz natychmiastowe sztuczne odnowienie (obsadzenie) powstałych luk spowodowały, że w miejscu powstałych wówczas ogromnych luk rosną obecnie dorodne drzewa.
Już niedługo druga część naszej rozmowy, w której dowiecie się m.in. o tym, czy faktycznie lasów przybywa czy ubywa i dlaczego szary Kowalski musi prosić o pozwolenie na wycinkę drzewa we własnym ogrodzie, a w Lasach Państwowych wycinka wydaje się iść „pełną parą” ?
Napisz komentarz
Komentarze