Dziś w nocy zmieniamy czas z zimowego na letni. Oznacza to, że wskazówkę zegara przestawiamy z godz. 2 na godz. 3. Śpimy godzinę krócej, ale wielu z nas przyznaje, że konsekwencje tej zmiany odczuwa jeszcze przez wiele dni.
Coraz częściej pojawiają się głosy, że idea zmiany czasu sprzed kilkudziesięciu lat zupełnie straciła na znaczeniu. Czy w tym sezonie doczekamy się w końcu wyczekiwanego uregulowania, które pozwoli nam pozostać na stałe na czasie letnim?
Mimo regularnych pytań, do tej pory nie zapadły żadne oficjalne deklaracje w tym zakresie. W praktyce oznacza to liczne paradoksy: od problemów z regulacją ruchu autobusów, pociągów w tym czasie, aż po dziwne notatki, które pojawiają się np. w dokumentacji medycznej czy urzędowej. Idealnym tego przykładem jest sytuacja, w której jedno z bliźniąt urodzone już po zmianie czasu z letniego na zimowy, zgodnie z dokumentacją było starsze od swojego brata urodzonego faktycznie wcześniej.
Napisz komentarz
Komentarze