Czy powinniśmy wpadać w panikę? Co możemy zrobić, żeby zapobiec kolejnym atakom?
O problemie pojawienia się wilków w naszej okolicy rozmawiamy z Panem Bartłomiejem Sołtysem, Nadleśniczym Nadleśnictwa Łosie:
haloGorlice: Czy pojawienie się wilków w naszej najbliższej okolicy jest czymś nietypowym?
Nie, te zwierzęta są w zasadzie od zawsze na stałe obecne w naszych lasach. Obecnie szacujemy, że na terenie obejmującym Nadleśnictwo Łosie może przebywać nawet około 20-30 wilków. Nie jest to jednak jedna wielka wataha, ale ogólna, prawdopodobna liczebność tych zwierząt w rejonie lasów rozciągających się od Izb po Konieczną.
hG: Jak liczne mogą być więc watahy pojawiające się w pobliżu gospodarstw?
Maksymalnie mówimy tu o siedmiu, może ośmiu sztukach, które wspólnie się przemieszczają. Tak liczne watahy obserwowaliśmy m.in. w regionie masywu Magury oraz miejscowości Regietów oraz Izb. Bez dokładnych badań genetycznych i uważnego monitorowania populacji nie jesteśmy jednak w stanie powiedzieć, czy to nasze rodzime wilki, czy też przybysze zza południowej granicy. Wielokilometrowe migracje tych zwierząt są bardzo prawdopodobne. Wspomnę tylko, że dla warunków Polski południowej areał wilczej watahy może dochodzić nawet do 250 km2 – dla porównania jest to obszar odpowiadający połowie zasięgu terytorialnego miasta Warszawy.
hG: Czy do takich ataków, jak wczorajszy, dochodziło już w przeszłości?
Tak, to zdarzenie dość częste w naszym regionie. Pies dla wilka jest swoistym przysmakiem i stosunkowo łatwym łupem, który nie wymaga bardzo kosztownej energetycznie pogoni za ofiarą (jak np. za jeleniami czy sarnami) a jedynie przezwyciężenia strachu przed zbliżeniem się do ludzkich osad. Nie mamy szczegółowej wiedzy ile psów rocznie zjadają wilki, gdyż najczęściej są to psy bezpańskie, które wałęsają się po okolicznych lasach przez co mogą paść łupem wilków. Dość precyzyjne dane mamy natomiast w tematyce szkód wyrządzanych przez wilki wśród zwierząt gospodarskich takich jak bydło czy owce: w 2019 roku w obrębie zasięgu tutejszego Nadleśnictwa wilki zagryzły kilkanaście sztuk zwierząt hodowlanych ale już w roku 2020 było to ponad 30 sztuk bydła. Zauważamy zatem istotną tendencję wzrostową. Nie może nas zatem dziwić narastająca niechęć lokalnych gospodarzy do tego gatunku. Nie jest również trafiony argument niektórych środowisk jakoby wilkom brakowało naturalnego pożywienia w postaci licznie występujących jeleni czy saren w lasach i to dlatego atakują bydło. Liczebność populacji zwierzyny płowej w okolicznych lasach od lat utrzymuje się na stosunkowo wysokim poziomie (co ma niestety swoje odzwierciedlenie m.in. w dużym poziomie szkód w uprawach i młodnikach), a mimo to wilki jako niezwykle inteligentne zwierzęta wybierają na ofiary zwierzęta gospodarskie, gdyż jest to dla nich źródło wartościowego pokarmu przy zachowaniu minimum wysiłku fizycznego - dodatni bilans energetyczny dla wilka jest zatem oczywisty.
hG: Informacja z dnia wczorajszego zmroziła krew wielu osób. Wilki zaatakowały psy. Czy mogą być groźne dla ludzi?
Chciałbym przede wszystkim bardzo mocno zaapelować o nie demonizowanie wilków. Pojawiające się czasem informacje o atakach wilków na ludzi są to naprawdę wyjątkowe zdarzenia. Nie powinniśmy się zatem obawiać wędrówek po tutejszych lasach. Wilk z natury stroni przed człowiekiem i stara się unikać interakcji z nim. W ostatnich latach rzeczywiście spotykamy się z sytuacjami, w których wilki nie uciekają przed człowiekiem, ale raczej z ciekawością przyglądają się jego aktywności. Mimo to nie powinniśmy się zatem wilka obawiać: dla człowieka wilk nie jest groźny, choć niebezpiecznych incydentów nie możemy też w zupełności wykluczyć, przede wszystkim w sytuacjach występowania zaburzeń behawioralnych u starych, samotnych i odrzuconych już przez watahę osobników. Warto jednak zadbać o właściwe zabezpieczenie zwierząt gospodarskich, a w szczególności o swoje psy. Tak jak wspominałem wcześniej atak wilków na psy nie jest niczym nietypowym, można wręcz powiedzieć, że taka ofiara jest szczególnie przez wilki poszukiwana. Jeśli więc mieszkamy w terenach, na których odnotowano obecność wilków, warto zadbać o kojec dla psa lub ogrodzenie. Pilnujmy, by pies nie wybiegał poza ogrodzony teren. Wolno biegający pies jest dla wilków bardzo łatwą zdobyczą.
hG: Czy mamy jak bronić się przed wilkami?
Tak jak już wspomniałem: człowiek wilka nie musi się obawiać. Należy jednak szczególnie zatroszczyć się o to, jak zabezpieczone są zwierzęta gospodarskie. Obecnie Nadleśnictwa współpracują w tym zakresie z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, z którą podejmowane są działania na rzecz lepszej wymiany informacji i poszerzania wiedzy o lokalnych populacjach wilków. Wszystko po to, by łatwiej było monitorować ich zachowania oraz analizować ewentualne zaburzenia. Apeluję zatem o konieczności bieżącego zgłaszania wszystkich przypadków ataków wilków, gdyż za ewentualne straty hodowcom przysługuje odszkodowanie.
hG: Bardzo dziękujemy za rozmowę.
Dodatkowe informacje można odnaleźć na stronie >>>Nadleśnictwa Łosie
Zalecenia i zasady postępowania w odniesieniu do wilka (canis lupus) znajdziecie zaś na stronie >>>Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska
Napisz komentarz
Komentarze