Nie jest często ważne, czym dokładnie się zajmą. Chcą być razem, rozmawiać, bawić się, zwiedzać, poznawać, uczyć się.
Spotykamy ich w gorlickim parku miejskim. Ich spacer trwa już dobrych kilkadziesiąt minut, ale zamiast zwalniać, przyspieszają:
Za chwilę zrobimy sobie przerwę na placu. Tam się chociaż chwilkę pogimnastykujemy. Potem spacerem wracamy z powrotem do klubu. Za kilka dni idziemy do kina. W ogóle, to niech Pani żałuje, że nie było Pani ostatnio z nami, kiedy wychodziliśmy na Golgotę. Było wspaniale!
Nieustannie rozmawiają o sztuce, bieżących wydarzeniach, problemach. Wspólnie pracują, podziwiają przyrodę, pokonują swoje słabości. Potrafią zachwycić się prostymi rzeczami, ale szukają także bardziej wyrafinowanych aktywności.
Spotkania są pretekstem do tego, by wyjść z domu, porozmawiać z drugim człowiekiem. Wspólne aktywności sprzyjają nawiązywaniu przyjaźni, tworzeniu zgranej wspólnoty, w której bardzo miło jest spędzać czas, a tego seniorom nie brakuje. Ograniczenia ciała przełamują pogodą ducha.
W jaki sposób?
Poza wspomnianymi wyżej działaniami starają się jak najwięcej robić razem. Wszystko zgodnie z obowiązującymi ograniczeniami sanitarnymi. Razem odwiedzili gorlickie muzeum, a spotykają się także na spacery krajoznawcze czy też wspólne dokarmianie ptaków. Wspólnie świętują. Ich aktywność możecie na bieżąco śledzić na ich profilu FB >>>Klub Seniora Gorlice. Wymieniają się tam zdjęciami, ciekawostkami z kraju i regionu, przepisami czy informacjami o kolejnych planowanych spotkaniach.
Każdy, kto czuje czuje się na co najwyżej 40 lat, niezależnie od faktycznego wieku metrykalnego, jest mile widziany.
Napisz komentarz
Komentarze