Oto treść wiadomości, która pojawiła się na naszej skrzynce redakcyjnej:
Droga Redakcjo
Chciałbym się pochylić nad sprawą parkingu przy poczcie na ul. Jagiełły... Wbrew pozorom temat nie jest tak prosty i oczywisty.
Po atrakcyjnej i bardzo fajnej rewitalizacji drogi koło w/w poczty problem parkowania w tym miejscu dalej występuje, a nawet powiększył się!Do czasu remontu ludzie parkowali tam po skosie i obecnie nadal to praktykują chociaż nie jest to może zgodne z narysowanymi liniami. Czemu się jednak dziwić, skoro dzięki temu jest więcej miejsc? Parkowanie równoległe do poczty ograniczało ilość miejsc do może 4 aut, a tak jest zdecydowanie więcej. To problemem nie jest, jednakże ilość chętnych do parkowania tam i tak jest zdecydowanie większa.
I tu pojawia się problem: ludzie parkują wszędzie, nie zwracając uwagi na to, że nie wszędzie powinni.
Przyjezdni parkują często na chodniku, czy przed miejscem dla inwalidów, gdzie nie ma linii parkingowych: nie płacą również opłaty parkingowej. Wynikiem tej sytuacji jest zablokowany chodnik, nie wspominając o trudnościach w manewrowaniu i wyjeździe oraz brak zarobku dla miasta.
Nie mówię, żeby od razu wszystkim dawać mandaty: nie o to chodzi.
Chciałbym raczej zwrócić uwagę władzom miasta, że przecież jest tam miejsce na dodatkowy parking, w miejscu gdzie kiedyś znajdował się kiosk ruchu, a teraz koło drzewa stoi znak „nie wyprowadzać psów”. Jest tam wystarczająco miejsca na parking dla kilku samochodów. Może nie rozwiąże to całkiem problemu, ale na pewno ułatwi życie mieszkańcom.
W planach urzędu miasta jest gdzieś w tym miejscu postawienie szalet miejskich, a wydaje się że parking jest jednak bardziej potrzebny. (...)
Byliśmy na miejscu dziś rano. Sytuacja z parkowaniem w tym miejscu jest rzeczywiście bardzo problematyczna. Wjazd i wyjazd możliwy jest tylko jedną stroną. Na parking stara się wjechać bardzo wielu kierowców, jednak nie wszyscy mogą znaleźć tam dla siebie miejsce. Wówczas pojawia się dodatkowa przeszkoda: brak możliwości wyjechania przez ul. 3 Maja (zakaz wjazdu bez wyjątków) i konieczność cofania, często kilku aut jednocześnie. Niektórzy wyjeżdżają mimo to ulicą 3 Maja, licząc, że nie zostaną przyłapani. Inni zawracają tam, by ułatwić sobie wyjazd ul. Jagiełły.
Miejsca parkingowe pomiędzy szkołą medyczną miały być zablokowane przez betonowe donice. Bez powodzenia: króluje parkowanie równoległe.
Ruch komplikują dodatkowo regularnie wyjeżdżające transporty pocztowe, a na chodniku często stoi samochód zaopatrzenia dla sklepu. O ile te pojazdy muszą tam znaleźć dla siebie miejsce, pozostali kierujący wjeżdżają często w ciemno, nie liczą się ze znakami pionowymi czy poziomymi.
Temat ruchu przy tej ulicy poruszaliśmy już kilka lat temu. Niektórzy z Was być może pamiętają tekst >>>Po co nam to miejsce parkingowe? w którym pisaliśmy o miejscu parkingowym tuż pod bankiem. Jego lokalizacja jest bardzo problematyczna: uniemożliwia zjechanie do prawej krawędzi jezdni pojazdom, które chcą wyjechać na drogę główną i bardzo często zaparkowane tam samochody zasłaniają pieszych i utrudniają upewnienie się, że wjazd z ul. Jagiełły jest bezpieczny
Czy zajęcie terenu zielonego przy skwerku i przygotowanie dodatkowych miejsc parkingowych w tym miejscu byłoby dobrym rozwiązaniem w tym miejscu? A może kluczem do udrożnienia tej uliczki jest umożliwienie wyjazdu przez ulicę 3 Maja i powiązanie ruchu kołowego np. z ruchem na ul. Łukasiewicza?
Czekamy na Wasze propozycje! Postaramy się przedstawić je władzom miasta, być może wspólnymi siłami i pewnymi ustępstwami uda się rozwiązać problem drogowy, z jakim od lat zmagamy się w tym miejscu?
Napisz komentarz
Komentarze