Dziś spacerujemy po ul. Świeykowskiego. Tak piszą organizatorzy akcji

faszyści też nie chcieli chorych i co robili zabijali , więc, wy jesteście lepsi , pytam w czym

Zgadzam się z wypowiedzią P.B. Nikt nie zmusza żadnej matki do aborcji, natomiast jest to wielki dramat dla niej , jeżeli z powodu dużego uszkodzenia płodu , musi się zdecydować na ten krok. Przecież każda matka zdaje sobie sprawę że jeżeli żyje to się zajmuje upośledzonym dzieckiem , ale znam przykłady że czasem taka osoba przeżyje rodziców i kto się nią zajmie. Niech nikt nie mówi że państwo pomoże, bo przecież każdy zdrowo myślący wie jak to wygląda. Ja jestem w wieku który już nie upoważnia mnie do wypowiadania się na temat aborcji ,ani innych po ,,45" , bo ta sprawa dotyczy młodych, ale u nas na ten temat najwięcej do powiedzenia mają Babcie i Dziadkowie. Jestem wierzącym i praktykującym . Współczuję rodzicom którzy są zmuszeni do podjęcia takiej decyzji . pozdrawiam

Prosta logika nie chcesz dziecka oddaj do domu dziecka a nie zabijaj proste ciekawe jakby tych protestujacych rodzice pozbawili zycia ciemny narod haha

Czym różni się aborcja od morderstwa ?! A no tym że w pierwszym wypadku wine zwalisz na lekarza,a w drugim już nie!!!

Wszyscy którzy biorą udział ściągają na siebie ekskomunikę. Gdyby umarli idą prosto do piekła.

Nie jestem zwolennikiem aborcji, ale jestem za wolnością decyzji. Nie wierzę, że kobiety niczego tak nie pragną jak dokonania aborcji - czemu robi się z nich bezmózgie istoty, pozbawione instynktu macierzyńskiego... To z pewnością trauma dla nich, ale są sytuacje, które ich przerastają... Urodzenie dziecka śmiertelnie chorego, zdeformowanego, niezdolnego do samodzielnej egzystencji, może być czymś gorszym dla kobiety, niż usunięcie płodu we wczesnej fazie. Niestety tak jest, że pomimo wielu wzniosłych słów i obiecanek, matka z takim dzieckiem, pozostaje sama - dobrymi słowami ze strony władzy, Kościoła, matki nie nakarmią swych dzieci, nie zapewnią właściwej opieki zdrowotnej, rehabilitacji itd. Ileż to razy media informują o samobójstwa takich matek, często razem z dziećmi, o porzuconych noworodkach, gdyż nie dają sobie rady z problemami, wpadają w depresję. Bardzo jest łatwo domagać się od kobiet heroizmu, trudniej wykazać się empatią, życzliwością i pomocą. Ja rozumiem stanowisko Kościoła, ale czy zakazy to najlepsza droga do realizacji ich przekonań? Moim zdaniem, obecny stan rzeczy, to wielka porażka kościelnej hierarchii i całego kleru. Jeśli prawie 95% społeczeństwa uznaje się za katolików, to temat aborcji nie powinien wręcz istnieć. Okazuje się, że kler ma bardzo mały wpływ na swoje owieczki, że jego oddziaływanie,nauczanie i apele trafiają w większości w próżnię, dlatego ręka w rękę z rządzącymi, muszą uciekać się do zakazów. Czy tak ma wyglądać człowiecza wolna wola i ogólnie wolność? Nie jestem zwolennikiem hasła, "hulaj dusza, piekła nie ma", ale akurat w tym przypadku oczekiwał bym większego zaufania do kobiet, stworzenia im odpowiednich warunków i wszechstronnej pomocy, edukacji, antykoncepcji itp. Narzucanie siłowe powoduje reakcję, jakiej jesteśmy świadkami. Dotychczasowy kompromis aborcyjny był dobry - oczywiście że różnice zdań po obu stronach sporu, były i będą - ale nie można w tym sporze "iść na noże", przecież każdy ma prawo do swoich przekonań, bycia sobą... Mamy dosyć innych problemów....

Kobiety! Jestem z Wami!

Brawo dziewczyny. Walczcie o swoje prawa. To Wasza przyszłość.

Dość dyktatury kobiet!

"Jakoś wszyscy co są za aborcja zdążyli się już urodzić"

Nie dość że mamy jedną zaraze, to jeszcze gorsza zżera biedne Gorlice. Zaraza TĘCZOWA

Czy wy, którzy będziecie spacerować wiecie co dla mieszkańców Gorlic zrobił ks. Świeykowski? Ile osób ocalił podczas I wojny od śmierci głodowej i nie tylko! Nie macie pojęcia, i będziecie spacerować bo ulica księdza, tylko dla tego. Liczę na szacunek i mam nadzieję, że uszanujecie jego imię. Strajk strajkiem....

Jestem z Wami duchem, ciałem nie mogę, bo niestety jestem chora. WYBÓR NIE ZAKAZ!

Kto ruszy osoby bezbronne, to będzie miał problemy.

Dodzy spacerowicze! Jutro przed samym protestem idźcie do swoich rodzicielek, prztulcie je i z całego serca podziękujcie za to ze w przeszłości nie skorzystały z prawa do aborcji. W przeciwnym razie jutro nie miałby kto robić zadymy.