W tym roku 1 listopada przypada w niedzielę.Osób chcących odwiedzać groby swoich najbliższych osób będzie z pewnością bardzo wiele. Mimo iż 2 listopada nie jest dniem ustawowo wolnym od pracy należy się spodziewać, że właśnie w tym czasie ruch wokół cmentarzy będzie bardzo intensywny, a odwiedziny będą odbywały się od wczesnych godzin porannych aż po godziny nocne.
To, że ruch osób na cmentarzach będzie w najbliższych tygodniach coraz większy jest jednak pewne. Czy odwiedzenie cmentarza wcześniej spowoduje, że wielu z nas zrezygnuje z wizyty tam w kluczowych, pierwszych dnia listopada? Prawdopodobnie nie. Już teraz zamówienie wiązanek świeżych kwiatów do odbioru tuż przez 1 listopada jest niezwykle trudne. Tradycyjne i bardzo ważne dla wielu obchody mogą zostać jednak zaburzone.
Właśnie pojawiają się pierwsze informacje o tym, że być może podjęte zostaną próby ograniczenia ruchu osób na przełomie października i listopada. Na razie brak w tym zakresie konkretnych informacji na ten temat.
Czy w ogóle istnieje mechanizm, który pozwoliłby skutecznie wyegzekwować takie ograniczenia?
Uroczystości i aktywności ludzi związane z 1 listopada odbywają się na terenie otwartym. Czy powinniśmy się więc liczyć z podobnym mechanizmem przemieszczania się jak ma to miejsce np. na targach i rynkach? Wydaje się to najbardziej prawdopodobnym scenariuszem i jednym z niewielu możliwych do zrealizowania. Sytuacja na cmentarzach przypominałaby wtedy warunki jakie istnieją właśnie na wtorkowym targu: miraż zachowania warunków sanitarnych.
Ograniczenia takie jak zakaz przemieszczania się na większe odległości czy fizyczne ograniczenie liczby osób przebywających na cmentarzu wydaje się całkowicie nieprawdopodobne, mimo kolejnych, rekordowych wyników związanych z dobową liczbą zakażeń. Nie powinniśmy się spodziewać także kolejnych lockdownów. Czy rządzący są w ogóle w stanie jeszcze nas zmusić do jakichkolwiek drastycznych zmian zachowania?
Napisz komentarz
Komentarze