Coś dla tradycjonalistów
Wszyscy, którzy przed przyjazdem do Krakowa wpisują w wyszukiwarkę frazę „co należy zobaczyć w Krakowie” prędzej czy później natkną się na Kopalnię Soli w Wieliczce. Sól towarzyszy nam w życiu codziennym, czy jednak wszyscy wiemy, skąd jest ona przywożona do naszych solniczek? Ja jako dziecko długo nie wiedziałam, skąd ta sól bierze się na sklepowych półkach, dopóki mama nie zabrała mnie właśnie do Wieliczki. To tu z zafascynowaniem oglądałam solne żyrandole, z zainteresowaniem przyglądałam się rzeźbom wykonanym z soli, a największe wrażenie zrobiła na mnie Kaplica św. Kingi. Miałam zaledwie 7 lat, a tę wycieczkę pamiętam do dziś. Jest to świetna atrakcja zarówno dla dorosłych jak i odległość od Krakowa. Chociaż Wieliczka graniczy z miastem królów, dojazd do kopalni z centrum zajmuje sporo czasu, dlatego polecam skorzystanie z usług lokalnych biur i wykupienie wycieczki do Kopalni Soli z transportem. Taka usługa oszczędzi nam również stania w kolejkach, które nieraz ciągną się na kilkanaście metrów.
Muzeum, ale za to jakie!
Muzeum często kojarzy nam się z nudnymi wystawami i przewodnikiem, któremu nie zależy na zaangażowaniu nas w opowiadaną historię. Kraków ma jednak w zanadrzu parę miejsc, w których wizyty nie będziemy się mogli doczekać. Jednym z nich jest Muzeum Lotnictwa, które znajduje się na Czyżynach, na terenie, a jakże, dawnego lotniska. Tuż obok, w Parku Lotników znajdziemy jeszcze pozostałości zniszczonych hangarów, a także przespacerujemy się po nieużywanym od lat pasie startowym. W zbiorach muzeum znajdziemy ogromną ilość samolotów, śmigłowców, szybowców i innych lotniczych maszyn, które były kiedyś w użytku. Tak, dobrze zrozumieliście, w Muzeum Lotnictwa znajdziemy naturalnej wielkości eksponaty, maszyny, które wyszły z użytku, przyjrzymy się tu wojskowym śmigłowcom, zobaczymy pierwsze samoloty LOT-u. Warto tu zajrzeć, w końcu nie bez przyczyny muzeum zajęło ósme miejsce na liście najlepszych muzeów lotnictwa na świecie wg CNN.
Rejs po Wiśle
Kolejną ciekawą propozycją na spędzenie wolnego czasu w Krakowie jest rejs po Wiśle. Z pokładu statku podziwiać możemy w zależności od trasy wiele perełek architektury. Moja ulubiona ścieżka prowadzi z centrum aż do Opactwa Benedyktynów w Tyńcu, po drodze możemy napawać się pięknymi widokami Parku Krajobrazowego. Dzięki malowniczemu położeniu rzeki na tym odcinku, naszym oczom ukazują się m. in. Zamek w Przegorzałach, Klasztor Ojców Kamedułów i wreszcie Opactwo Benedyktynów w Tyńcu. Wszystkie te punkty położone są na stromym zboczu, dzięki czemu górują nad doliną Wisły, pozwalając nam cieszyć się pięknym widokiem. Rejsy organizowane są również wieczorem, kiedy Kraków oświetlony jest delikatnym, ciepłym światłem latarni, a Wzgórze Zamkowe z Wawelem wyróżnia się na tle gwarnego miasta.
Głowa pełna, brzuch pusty
Po tylu atrakcjach, jakie proponuje nam Kraków, z pewnością wrócimy do hotelu głodni. Wizyta w Krakowie możliwość spróbowania tradycyjnej polskiej kuchni, ale również idealny moment na próbowanie, w tym przypadku nowych potraw i smaków. Niezdecydowanym proponuję poszukać swojego miejsca wśród restauracji na Dolnych Młynów. To tam na małej powierzchni znajdziemy m.in. restaurację wegańską, burgerownię, zjemy naleśniki, pizzę. Nie tylko zjemy tu pyszne jedzenie w pięknej scenerii, znajdujące się tam lokale oferują również dużą ilość różnorodnych drinków, win czy piw, więc pobyt na dolnych młynów z wyjścia na obiad może zamienić się w miły wieczór po całym dniu atrakcji.