Niestety za nic miał te przepisy mężczyzna, który wczorajszego wieczora zniszczył plakaty wyborcze jednego z kandydatów, biorących udział w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Zgodnie z obowiązującym prawem, w czasie trwania kampanii wyborczej wszelkie materiały wyborcze zawierające oznaczenia komitetu wyborczego, od którego pochodzą, podlegają prawnej ochronie. Ochrona prawna materiałów wyborczych to zakaz ich niszczenia, usuwania, zamalowywania itp. pod groźbą kary. Niszczenie materiałów wyborczych jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny. Wysokość grzywny ustalana jest przez Sąd i może wynieść nawet 5 tysięcy złotych. Jeżeli komitet wyborczy oszacuje swoje straty na kwotę przekraczającą 500 złotych, to zgodnie z kodeksem karnym, grozi za to kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Wszystkie komitety wyborcze muszą również przestrzegać wielu obowiązków określonych w kodeksie wyborczym.
- nie wolno umieszczać plakatów i haseł wyborczych na ścianach budynków, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych bez zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości, obiektu albo urządzenia. Wykroczenie to zagrożone jest karą ograniczenia wolności albo grzywny. Wysokość grzywny ustalana jest przez Sąd i może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.
- plakaty i hasła wyborcze należy rozwieszać w taki sposób, aby można je było usunąć bez powodowania szkód. Sposób ich umieszczenia nie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo bezpieczeństwu mienia bądź bezpieczeństwu w ruchu drogowym.
- wszystkie plakaty oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej pełnomocnicy wyborczy obowiązani są usunąć w terminie 30 dni po dniu wyborów.
Poniżej film z monitoringu jednej z posesji na ul. Krasińskiego w Gorlicach. Widać na nim podjeżdżający samochód, z którego wysiada mężczyzna. Przechodzi wzdłuż ogrodzenia i idzie w kierunku tablicy ogłoszeń. Tam zrywa plakaty wyborcze, po czym wraca do pojazdu i odjeżdża.
Jak Państwo oceniacie takie zachowanie?
Napisz komentarz
Komentarze