Alarm z monitoringu przeciwpożarowego postawił na nogi całą siłę gorlickiej jednostki, w sumie cztery zastępy zostały zadysponowane przez dyżurnego.
Ostatecznie okazało się, że przyczyną sztucznego zadymienia było rozszczelnienie w jednym z układów chłodzących. Alarm zadziałał jednak prawidłowo, być może czujka jest bardzo czuła, ale systemy przeciwpożarowe w takich miejscach są regularnie sprawdzane.
Strażacy sprawdzili obiekt i odjechali. Alarm okazał się fałszywy, ale gospodarze obiektu nie płacą ani złotówki za przyjazd strażaków.
Każdy wyjazd wozu bojowego kosztuje kilkaset złotych. To koszty nie tylko paliwa, ale amortyzacji i wszystkich procedur związanych z wyjazdem zastępu. Za strażackie wyjazdy do fałszywych alarmów płacimy wszyscy.
Źródło info: KP PSP w Gorlicach
Napisz komentarz
Komentarze