Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Bystrej
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama DELIKATESY SZUBRYT – GORLICE, ul. Kościuszki 34A – Sprawdź najnowsze promocje! [od 31 marca do 13 kwietnia 2025]
Reklama Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych, przepełnionych wiarą, nadzieją i miłością. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i przyjaciół oraz Wesołoego Alleluja! życzą Rada Nadzorcza, Zarząd i Pracownicy Banku Spółdzielczego w Gorlicach
Reklama Niech istota Świąt Wielkanocnych napełni Was siłą oraz radością i sprawi, że uśmiech i optymizm będą towarzyszyły Wam każdego dnia Tomasz Płatek Radny Sejmiku Małopolskiego
ReklamaZostań uczniem Zespołu Szkół Zawodowych w Gorlicach - trwa rekrutacja 2025/26

Wyjątkowa historia o rowerowej wyprawie z Beskidu Niskiego... nad Adriatyk

Podziel się
Oceń

Dziewięć państw, ponad 2800 kilometrów, 32 dni w trasie i zdecydowana większość nocy spędzona „na dziko”, pod namiotem, albo bez niego. O minimalizmie w praktyce, miłości do zwiedzania świata i planowaniu życia z dnia na dzień opowiedział nam Daniel Szczerba, 27-latek z Uścia Gorlickiego, który kilka dni temu wrócił z samotnej wyprawy po Europie.

Inspirują mnie ludzie!

W swoim życiu spotkałem sporo ludzi, którzy jeździli na samotne wyprawy rowerem i to właśnie oni zainspirowali mnie do takiej podróży. Poza tym to było moje marzenie z dzieciństwa i chociaż nigdy wcześniej nie wyjechałem rowerem na dłużej niż jeden dzień, to postanowiłem wyruszyć nad Adriatyk – mówi.

Zaznacza, że dawniej sporo jeździł na rowerze, bo czasami „robił” nawet do 300 kilometrów dziennie, ale przez ostatnie dwa lata prawie w ogóle odpuścił „kręcenie”.

Trudne początki…

Przed zaplanowaną wyprawą musiałem się jakoś rozkręcić, chociaż przygotowania rozpoczęły się dopiero na kilka dni przed planowanym wyjazdem i na początku było… nieciekawie – przyznaje.

Zaczęło się od kupienia części do roweru, które trzeba było wymienić i przetestowania poskładanego sprzętu.

W sumie moje przygotowania ograniczyły się do dwóch przejażdżek po 40 kilometrów – mówi ze śmiechem.

Przyznaje również, że wyjeżdżając, brał pod uwagę opcję, że wróci nawet po dwóch, trzech dniach, albo po miesiącu. Wrócił dokładnie po 32 dniach.

Wystarczy, że wiatr wiał w plecy!

Trasa bynajmniej nie była zaplanowana w najmniejszym szczególe, a raczej zmieniała się z dnia na dzień.

Często wybierałem kierunek na następny dzień po tym, jak porozmawiałem na trasie z kimś, kogo spotkałem, a czasami trafiałem w konkretne miejsce zupełnie przez przypadek. Wystarczy, że wiatr wiał w plecy! – dodaje z uśmiechem.

Młodemu podróżnikowi z Uścia Gorlickiego udało się odwiedzić, w czasie swojej ostatniej podróży, dziewięć państw: Słowację, Węgry, Chorwację, Słowenię, Austrię, Włochy, Serbię, Bośnię i Hercegowinę oraz Polskę.

Dzikie noce

Praktycznie wszystkie noce spędził pod namiotem, „na dziko” i poza kempingiem (gdzie spał dosłownie kilka razy), chociaż wyjeżdżając miał plan rezerwowania hosteli po drodze.

Jedną noc spędził w opuszczonym domu, który zaproponował mu Słowak, widząc, że zbiera się na burze, a on czeka, nie wiadomo na co, na przystanku autobusowym.

Zapytał, czy chciałbym się przespać na sianie – mówi. I dodaje: Ostatecznie okazało się, że dom był stary, ale z normalnym wyposażeniem. Rano właściciel zaprosił mnie na śniadanie.

„Zaliczył” również nocleg na przystanku autobusowym i w altanie przy restauracji.

Mówi, że czasami oblatywał go strach, zwłaszcza gdy spał gdzieś w polach, ale na szczęście żaden człowiek ani zwierz nie miał w stosunku do niego złych zamiarów.

„Na migi”

Zapytany o barierę językową, stwierdził, że wszędzie da się dogadać, a najciekawsze rozmowy to właśnie te „na migi”.

Tak było na przykład podczas wizyty na węgierskiej poczcie, kiedy postanowił, że część rzeczy trzeba odesłać do domu, żeby nie ciążyły, jeśli się nie przydają.

Nie miałem doświadczenia w planowaniu takich podróży i ostatecznie okazało się, że zabrałem za dużo rzeczy – mówi. I dodaje: Niestety pani na poczcie nie mówiła w żadnym ze znanych mi języków, więc musieliśmy dogadać się inaczej. Ale! Paczka dotarła do domu.

A w domu…

Wszyscy namawiali Daniela, żeby w swoją podróż pojechał samochodem, albo chociaż na dwóch kółkach, ale tych z silnikiem.

Dosłownie na kilka minut przed wyjazdem, jeszcze przekonywali mnie, żebym zmienił plany! – mówi. I dodaje: Potem już „poleciało”.

Z uśmiechem podkreśla, że zarówno on, jak i jego bliscy, mieli doświadczenie w takich długich wyprawach, bo… dużo jeździł autostopem.

„Na stopa”...

...pojechałem niedawno w do Grecji, a na początku tego roku byłem miedzy innymi na Litwie, Białorusi, Ukrainie, w Mołdawii, Serbii – przez jakiś miesiąc kręciłem się po tamtych stronach – opowiada.

Twierdzi, że podróżowanie po Europie jest łatwe, bo wszędzie, wszystko podobnie wygląda i nawet nie znając języka, w wielu krajach można się dogadać po polsku.

Pierwszy raz na taką samotną podróż wyjechałam cztery lata temu – spakowałem plecak, wsiadłem w pierwszy lepszy autobus i po tygodniu wylądowałem w Helsinkach, odwiedzając w międzyczasie wszystkie nadbałtyckie kraje – wspomina.

Z uśmiechem mówi, że odhacza europejskie kraje, w których był, bo chciałby odwiedzić wszystkie.

Towarzyski samotnik

Przyznaje, że otwartość na świat poniekąd wyniósł z domu, ale też od ludzi, których spotykał na swojej drodze. Im więcej podróży, tym więcej poznanych ludzi. Ale, jak zaznacza, lubi też samotność, dlatego właśnie 2805 kilometrów swojej „wycieczki z Beskidu Niskiego do Beskidu Niskiego” przejechał w pojedynkę.

Kolejna wyprawa rowerowa jest już w planach. Najprawdopodobniej za rok, ale taka na trzy miesiące – zdradza.

W podróży brakowało mi...

Często obecności ludzi i jednak rozmowy z nimi, a także… zestawu naprawczego do dętek, bo klej z mojego okazał się wyschniętych – mówi.

Przed kolejną wyprawą zamierza zdecydowanie więcej potrenować, pojeździć z bagażem, bo rower szosowy, którym wyruszył w podróż, może sprawiać problemy, jeśli bagaż nie zostanie odpowiednio wyważony.

Super ekstra wypasiony rower?

Mój rower ma kilkanaście lat, kupiłem go za pierwszą wypłatę z wakacji. Oczywiście wiele części zostało przez lata wymienionych na lepsze, ale nie jest to jakiś super wypasiony sprzęt – wyjaśnia.

Życzliwość!

Najlepiej ze swojej wyprawy zapamiętał życzliwość ludzi – pozdrowienia, wyciągnięte ręce, klaksony, a dużo ludzi po prostu podchodziło i dopytywało skąd jest.

Największe wrażenie zrobiły na mnie Alpy

W głowie mam taki kadr: jezioro, wysepka na tym jeziorze z drzewami i w tle Alpy, trochę jak tapeta w komputerze. No i skocznia narciarska w Planicy – wymienia.

...

Takie wyprawy uczą minimalistycznego podejścia do życia, a wydaje mi się, że takie podejście jest potrzebne w świecie, w którym jesteśmy odciągani od prawdziwego życia przez rzeczy materialne. Spakowanie kilku najpotrzebniejszych rzeczy i wyruszenie w podróż daje niesamowita lekkość. Polecam spróbować każdemu – mówi.



Napisz komentarz

Komentarze

Bartekk 17.09.2019 19:43
Brawo Ty!

ReklamaZapraszamy dzieci od 3. m.ż raz z rodzicami na naukę pływania do Szkoły Pływania Nemo - Sportowa Przygoda Wiktoria Fryczek
ReklamaPitaya Catering - dieta modułowa, dieta wegetariańska, dieta domowa
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
ReklamaPrace wysokościowe - szybko, solidnie i sprawnie - Adam Piątkiewicz Alp-Lin
AKTUALNOŚCI
ReklamaZnajdujemy się w Jankowej k. młyna, w budynku stacji PKP. Z nami Wybudujesz ,Wykończysz, Wyremontujesz. Największy wybór materiałów budowlanych w regionie. Kontakt: 18 479 14 13 / 692 700 673
Reklama
ReklamaKup bilet na występ Marcina Dańca w Bieckim Centrum Kultury 13 kwietnia 2025 o godz. 19
POPULARNE
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 25 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: RozpłochowskiTreść komentarza: To 41 letni czy 48 letni?Data dodania komentarza: 10.04.2025, 13:58Źródło komentarza: Strzelanina w Nowym Sączu. Jedna osoba nie żyjeAutor komentarza: PLTreść komentarza: A po grzecznych zawodach na publicznej drodze ŁOGIEŃ !!!!Data dodania komentarza: 10.04.2025, 13:31Źródło komentarza: Zacięta rywalizacja uczniów szkół o miano najlepszych specjalistów BRD w powiecie gorlickim [FOTO]Autor komentarza: OloTreść komentarza: Jak słyszę teściowa to aż mnie skręca... Może ta kobieta nie była aż tak miła jak ci się wydaje i ten pan również. Nigdy nie wiadomo co się dzieje w czterech ścianach. Swoją drogą ludziom w pewnym wieku odbija i niewiadomo dlaczego roszczą sobie prawo do wtrącania sue, wyrażania swojej opinii jako prawdy objawionej... To ciągle narzekanie na młodych, kiedy to właśnie starsi zachowują się jak gówniarze, a jacy roszczeniowi!Data dodania komentarza: 10.04.2025, 09:37Źródło komentarza: Strzelanina w Nowym Sączu. Jedna osoba nie żyjeAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Jestem, a raczej już byłem niedalekim sąsiadem tego młodego mężczyzny. To był bardzo inteligentny, wykształcony i miły człowiek okropnie kochający żonę i dzieci. Ofiarą była teściowa, bardzo miła kobieta. Trudno mi zrozumieć dlaczego tak się stało. Okazuje się, że dzisiaj nieporozumienia mogą prowadzić do tragedii.Data dodania komentarza: 9.04.2025, 22:58Źródło komentarza: Strzelanina w Nowym Sączu. Jedna osoba nie żyje
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12