Zgłoszenie brzmiało:
Kierujący hondą jedzie bez powietrza w kołach, mógł uczestniczyć w kolizji.
Policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce, nieopodal którego znaleźli porzucony samochód, a kierowcę ujęli po krótkim pościgu.
Okazało się, że 35-letni gorliczanin wsiadł za kółko, mając w organizmie 1,66 promila alkoholu i nie mając uprawnień do prowadzenia pojazdów.
Spowodował również kolizję podczas wymijania innego samochodu.
Został zatrzymany w policyjnym areszcie, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności. Dostał też 500 zł mandatu za jazdę bez uprawnień i kolejne 500 zł za spowodowanie kolizji – mówi aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Napisz komentarz
Komentarze