Zupełnie realna ręka sprawiedliwości ściga przestępców, którzy połakomili się na konta graczy komputerowych, a wyroki w ich sprawach orzekane są w sądach ze stali i kamienia. Gracz, który „ukradł” innemu graczowi magiczny miecz, zbroję lub amulet, musi liczyć się z tym, że zapuka do niego policja.
Takie przestępstwo zgłosił wczoraj (3 listopada) mieszkaniec gminy Gorlice, któremu złodziej ukradł wirtualne wyposażenie jego postaci w grze. I chociaż straty zostały oszacowane na 45 złotych (więc nie jest to przestępstwo a wykroczenie), to oszust najpierw przełamał zabezpieczenia do konta w grze internetowej, które należało do pokrzywdzonego, a to już przestępstwem jest.
Osobie niewtajemniczonej może się wydawać, że temat „kradzieży” wirtualnych przedmiotów jest wydumany i urojony. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że przedmioty w wirtualnych światach można kupić za realne, często niemałe, pieniądze (na przykład na aukcjach internetowych), problem jest jak najbardziej rzeczywisty.
Za samo przełamanie hasła do konta w grze internetowej złodziejowi grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Do tego dochodzi jeszcze sprawa kradzież.
Źródło info: KPP w Gorlicach
Napisz komentarz
Komentarze