Zakupowe szaleństwo przez Dniem Wszystkich Świętych
Przed Dniem Wszystkich Świętych i kolejnymi dniami listopada, które tradycyjnie poświęcamy pamięci naszych bliskich zmarłych, pozwalamy sobie na nieco więcej. Często tak po prostu przesadzamy, zapominając jednocześnie o symbolice tych dni. Wszystkie plany padają jednak, kiedy czas nagli. Nie bójmy się nazwać tego po imieniu. Wpadamy w zakupowe szaleństwo.
Tu promocja na znicze, a tu piękne, sztuczne kwiaty, które z pewnością wykorzystamy kilka razy (...dobra, dobra – ile razy tak naprawdę się to udało?). A może znów pozwolimy sobie na zakup nieco droższego znicza, który z pewnością pozostanie z nami na lata. Fakt, że co roku napotykamy na takie okazje i z obietnic dawanych samym sobie nic nie wychodzi, w ogóle nas nie zraża.
Przeceny na wkłady do zniczy kuszą, a po porównaniu cen okazuje się, że być może znów przepłaciliśmy.
Trudno, warto było: grób wyglądał olśniewająco!
Ale czy to ma tak naprawdę znaczenie? Czy Ci którzy już odeszli, bardziej docenią nowy znicz i najpiękniejsze kwiaty? Czy najważniejsza jest w tym wszystkim pamięć, czułe wspomnienie, symbol ognia i modlitwa lub rozmowa? W końcu czasem chcielibyśmy powiedzieć Im coś jeszcze, a atmosfera pierwszych dni listopada wyjątkowo sprzyja takiemu właśnie, głębokiemu przeżywaniu rozstania.
Coś, czego nie zdążyliśmy powiedzieć wtedy, kiedy był na to czas – możemy to zrobić właśnie w taki sposób. W spokoju, ciszy, symbolicznie i w zgodzie ze sobą. Bez naręcza plastikowych kwiatów też się uda... a może będzie nawet ważniejsze?
Co myślicie o bardziej świadomym obchodzeniu listopadowego święta?
Co jest najważniejsze? Zasłać grób nowymi ozdobami, czy tym razem zaoszczędzić finansowo? A może to troska o planetę i ograniczenie odpadów będzie główną myślą przewodnią w czasie planowania zakupów przed 1 listopada? Kontenery uginające się od sztucznych wiązanek i stosy popękanych szkiełek od zniczy – czy tak musi wyglądać każdy listopad?
I jeszcze chryzantemy, które chronimy troskliwie przed rękami złodziei i chłodem, a już po chwili bez sentymentu wyrzucamy.
Można inaczej, ale przecież to nie to samo.
Symboliczny znicz, kwiaty: to bardzo ważne, widzialne znaki naszego przywiązania do osób, których już z nami nie ma. Nie jest łatwo znaleźć punkt równowagi pomiędzy tym co ważne i piękne w zewnętrznej manifestacji świąt, a zwykłym zakupowym szaleństwem.
A jakie podejście jest Wam najbliższe? Czy staracie się ograniczać wydatki związane z obchodami pierwszych dni listopada i pamięcią zmarłych, czy też wykorzystujecie nowe możliwości?
Zapraszamy do udzielania odpowiedzi w naszej ankiecie, pod artykułem.
Napisz komentarz
Komentarze