Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki

Druzgocący raport NIK: posiłki w szpitalach są fatalne. Sprawdziliśmy, jak to wygląda w gorlickiej lecznicy, gdzie kucharek jest sześć...

Podziel się
Oceń

W opublikowanej kilka dni temu informacji Naczelna Izba Kontroli wskazuje szereg błędów popełnianych przez szpitale w kwestii żywienia pacjentów. Przepytaliśmy hospitalizowanych gorliczan, jak smakuje im jedzenie w naszej lecznicy, gdzie, jak się okazało, jest zatrudnionych sześć kucharek, ale wbrew popularnemu powiedzeniu, jeść jest co, bo dziennie żywionych jest tu około 400 pacjentów.

Wracając do raportu...

W większości kontrolowanych przez NIK lecznic pacjenci dostawali posiłki nieadekwatne do stanu zdrowia i o niewłaściwych wartościach odżywczych, które były w dodatku przygotowywane z surowców niskiej jakości.

Chorym serwowano zbyt mało warzyw i owoców, za to za dużo czerwonego mięsa, tłustych przetworów mięsnych, tłustych wędlin, w tym tych gorszej jakości. Ponadto zamiast „masła” podawano „tłuszcz mleczny do smarowania”, a zamiast „sera” – suszony hydrolizat białkowy o smaku sera i aromacie sera. Dodatkowo w większości szpitali potrawy zawierały zbyt dużą ilość soli.

A to wszystko odbywało się zgodnie z prawem, gdyż nie ma przepisów regulujących metody oceniania podawanych w szpitalach posiłków oraz zasad zatrudniania dietetyków, co daje pełną swobodę w tej kwestii kierownikom lecznic. Część z nich nie widziała nawet potrzeby udziału fachowca w żywieniu chorych.

A w Gorlicach...



O zdanie w kwestii żywienia pacjentów gorlickiego szpitala zapytaliśmy najbardziej zainteresowanych.

Proszę pani, to jest szpital, a nie – pięciogwiazdkowa restauracja. Jedzenie jest… znośne. Każdy gotuje inaczej, nie wymagajmy „maminej” kuchni w szpitalu, a raczej tego, żeby wszystko było ugotowane, jak należy – przekonywał mnie kilka dni temu pan Roman, pacjent oddziału internistyczno-kardiologicznego.

Podobne zdanie miała pani Marta, która kilkanaście dni spędziła na oddziale ginekologii, będąc w samej końcówce ciąży.

Mam porównanie z jednym z krakowskich szpitali, w Gorlicach jest po prostu smaczniej. Może kucharki są bardziej utalentowane, bo niemalże z tych samych produktów potrafią przygotować naprawdę smaczne i różnorodne posiłki – opowiadała.

Oczywiście zdarzają się i chorzy, którzy mówią, że w szpitalu najbardziej smakowały im... suchary, ale są to pojedyncze przypadki, zazwyczaj pacjenci po prostu nie narzekają, zakładając, że w szpitalu nie są po to, by sobie pojeść rarytasów.

11,15 zł – przygotuj sobie za tyle śniadanie, obiad i kolację

Tyle wyniósł średni dzienny koszt wyżywienia pacjenta w gorlickim szpitalu, w styczniu i lutym tego roku.

4,01 zł to koszt tak zwanego wsadu do kotła, a reszta kwoty to koszt wytworzenia – wyjaśnia Danuta Kozioł, główna dietetyczka szpitala.

Sześć kucharek i osiem osób pracujących jako pomoc w kuchni, uwija się codziennie by z „materii”, którą dysponują, wyszły smaczne potrawy. Czasami ciężko przeskoczyć ograniczenia związane z kosztami, ale i tak pacjenci gorlickiego szpitala nie mają co narzekać, bo w innych lecznicach brakuje na przykład na tak zwany dodatek owocowo-warzywny.

Nad szpitalnym jadłospisem czuwa kilka dietetyczek, które na stałe pracują w lecznicy, gdyż potrawy wydawane w oddziałach różnią się w zależności od schorzenia, z którym trafił pacjent.

Każdego dnia podajemy posiłki w ramach dziewięciu podstawowych diet, między innymi według kilku wariantów diety łatwostrawnej z ograniczeniem między innymi soli czy tłuszczu, dla niektórych pacjentów przygotowujemy jadłospis wysokobiałkowy, a także tak zwane diety specjalistyczne dostosowywane do indywidualnych potrzeb pacjenta – mówi Danuta Kozioł. I dodaje: Przygotowujemy również papki, potrawy płynne oraz półpłynne.

Za drzwiami szpitalnej kuchni powstają również desery dla chorych dzieci oraz podwieczorki dla pacjentów Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego.

Kruche ciasteczka, budynie, galaretki, kisiele, soczki owocowe, serki homogenizowane – wszystko powstaje u nas, na miejscu – wylicza dietetyczka.

W sumie pacjent gorlickiego szpitala otrzymuje średnio około 1800-2000 kalorii dziennie.

Dlaczego nie catering?

Z informacji uzyskanych z innych placówek wiemy, że pacjenci często nie są zadowoleni z potraw przygotowywanych przez firmy cateringowe. Nasz szpital posiada własną kuchnię, więc szkoda by było nie wykorzystać zaplecza, którym dysponujemy. Jeszcze jednym plusem gotowania „u siebie” jest fakt, że potrawy są zawsze ciepłe, a jeśli któryś z pacjentów wyjdzie na przykład na badanie i nie wróci na czas posiłku, to zawsze istnieje możliwość podgrzania zimnego obiadu –  wyjaśnia Dorota Szymańska, zastępca dyrektora do spraw medycznych Szpitala Specjalistycznego w Gorlicach.

Co na to sanepid...

Sanepid kontroluje szpitalną kuchnię co najmniej dwa razy do roku.

Oczywiście uwagi są zawsze i najczęściej dotyczą tego, że szpitalny jadłospis jest ubogi w warzywa, ale nigdy nie było takich związanych z czystością w kuchni – podkreśla Danuta Kozioł.

Skarg na szpitalne nie ma również ze strony pacjentów, a każdy może się wypowiedzieć, choćby wypełniając ankiety dostępne w każdym z oddziałów lecznicy.

 

A Wy jak wspominacie szpitalne jedzenie?


reklama


 

 

 


Napisz komentarz
Komentarze
maria 24.04.2018 17:29
ochydaaaaaaaaa

Jacek 24.04.2018 12:29
Zlikwidować oddziały skoro wam szkoda jedzenia i piszecie że są kiepskie

paya 24.04.2018 04:21
do szpitala idzie się umierać a nie jeść... :zzz

Mateuszsz 23.04.2018 18:26
Nie byłem w więzieniu ale tam zapewne mają lepsze jedzenie niż w szpitalach bo to takie polskie ;]

NiEzNaNy 23.04.2018 13:48
mogliby trochę popracować, bo nawet Słowacja ma lepiej, a trochę głupio się przyznać, że taki ogromny kraj a kasy na jedzenie w szpitalu nie ma. Zawsze jak jadę+- do szpitala to zrobie sobie kanapkę albo kupię coś byleby nie jeść tego świństwa :-x

Fio 23.04.2018 12:21
nigdy nie zapomnę, jak po porodzie cudownie smakowała szpitalna herbata z cukrem :D ale znów gdy byłam z dwuletnią wtedy córką na oddziale, to dostała na kolację 5 kromek chleba, "masło" i kawał pasztetopodobnego czegoś. A w oddziałowej kuchni wielki plakat o zdrowym odżywianiu dzieci :/

Pacjętka 23.04.2018 12:15
Narzekają bo chcą ulepszyć i zlikwidować jedzenie w szpitalach by było jeszcze taniej,lepiej niech zostanie jak jes

Jan 23.04.2018 11:19
Powinna być stołówka szpitalna.

Jacek 23.04.2018 11:17
Niech ktoś napisze że nie lubi kawy szpitalnej?

zoo 23.04.2018 11:04
Dobrze że zupy chińskiej nie dają a mogli by

Jacek 23.04.2018 11:02
Jajko mielone jest dobre, parówka też mi smakuje, tragedia to jabłko gotowane

Pacjętka 23.04.2018 10:11
Zawsze można dokupić Pizze

xxx 23.04.2018 10:09
Nie są złe ale tak to jest jak robi się jedzenie za ok. 5zł.

ReklamaTylko znani u sprawdzeni producenci! PIŁY TAŚMOWE I TARCZOWE - PŁÓTNA I PAPIERY ŚCIERNE - ŁOŻYSKA I PASY KLINOWE - Sklep Techniczno-Przemysłowy BARABRA w ROŻNOWICACH
ReklamaRozpocznij naukę w szkole Żak - szkoły policealne, kursy i szkolenia, licea dla dorosłych - Jasło, ul. Floriańska 17 - tel. 13 446 23 13
ReklamaBudżet Obywatelski MAŁOPOLSKA - złóż wniosek - 1-31 października 2024
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września 2024 - 6 października 2024 | Koncert Dżem, spektakl Usuń ze znajomych
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama Wyższa Szkoła Biznesu National - Louis University w Nowym Sączu - UWOLNIJ Z NAMI SWÓJ POTENCJAŁ - studia I, II stopnia oraz podyplomowe - PRAWO - PSYCHOLOGIA - ZARZĄDZANIE - INFORMATYKA