Okazało się, że nie doszło do potrącenia rowerzysty przez kierowcę osobówki.
Gorliczanin dojechał do skrzyżowania, zatrzymał się na znaku STOP, po czym ruszył dalej, nie zauważając nadjeżdżającego rowerzysty, gdy ten był już w niedalekiej odległości od samochodu, kierowca gwałtownie zahamował, podobnie jak rowerzysta, który najprawdopodobniej przeleciał przez kierownicę, doznając licznych potłuczeń – relacjonuje aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Sprawę wyjaśniają gorliccy mundurowi, bo zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek drogowy.
Tego samego dnia tuż około godz. 22 doszło do innego zdarzenia drogowego, tym razem w rejonie budowy mostu w Klęczanach.
Kierowca hondy z Jasła nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i wjechał w znak z pulsacyjnym światłem, a następnie w pryzmę piasku. Został ukarany 500 zł mandatem – informuje rzecznik naszych policjantów.
Napisz komentarz
Komentarze