Seniorzy – IV Liga Małopolska
Karpaty Siepraw - Glinik Gorlice 0-0
Sędziował: Paweł Folwarski (Nowy Targ)
Żółte kartki: Kubera, Cichoń – Gomulak
Widzów: 70
Karpaty: Zachariasz (46’ Pitala) – Cichoń, Sikora, Szablowski, Turcza – Stolarski (46’ Rapacz), Szczytyński, Kubera (46’ Wiącek), Galas (63’ Szych) – Komperda, Kwater.
Glinik: D. Juruś – Kijek, Żmigrodzki, Paszyński – Nidecki, Stępkowicz, Serafin, Cionek (63’ Gomulak), Chorobik – R. Juruś, Czechowicz.
Pewni utrzymania piłkarze Karpat i pogodzeni ze spadkiem zawodnicy Glinika nie forsowali tempa sobotniego meczu. Obydwie drużyny nie stworzyły wielu podbramkowych sytuacji. Jeżeli dochodziło do spięć w polu karnym, to głównie w pierwszej połowie. W 12 min kiks Sikory omal nie zaskoczył Zachariasza. W 34 min groźnie zaatakowali goście. Indywidualną akcją popisał się Czechowicz, podał do Stępkowicza, który z 10 m uderzył nad poprzeczką. Chwilę później dwie „setki” mieli miejscowi gracze. Najpierw Turcza dokładnie podał do Szczytyńskiego, który będąc sam na sam z Jurusiem trafił bramkarza Glinika. Zagranie kolegi skopiował Kwater. Napastnik gospodarzy znalazł się przed Jurusiem po błędzie Żmigrodzkiego.
Piłkarze obu drużyn domagali się też rzutów karnych. Zawodnicy Karpat byli zdania, że przynajmniej dwukrotnie byli faulowaniu w polu karnym, z kolei goście uważali, że jedna „jedenastka” była ewidentna. Arbiter inaczej oceniał sytuacje, a gracze nie znaleźli innego sposobu na ulokowanie futbolówki w siatce.
Źródło: własne/TOR-sportowetempo.pl
Napisz komentarz
Komentarze