Punktualnie o godzinie 12 z wieży mariackiej rozbrzmiał hejnał krakowski, po nim na scenę w towarzystwie oficjeli wszedł trębacz, który na co dzień odgrywa hejnał gorlicki z ratusza. I to on był w tym momencie najważniejszy. Tuż po zakończeniu hejnału krakowskiego, rozbrzmiał nasz, gorlicki, hejnał. Następnie zgromadzonych gości przywitał burmistrz Pan Witold Kochan i starosta powiatu Gorlickiego Pan Mirosław Wędrychowicz. Wśród nich znaleźli się nie tylko turyści, ale także oficjele z korpusu dyplomatycznego. Konsul Austrii, Ukrainy to tylko niektórzy z nich. Ponadto pod krakowską scenę, którą na dobre opanowały Gorlice zawitał marszałek Sepioł i wszystkim dobrze znany z TVP Dariusz Bohatkiewicz. Po przywitaniu gości i odegraniu jeszcze hejnału bieckiego zabawa rozpoczęła się na dobre.
Praktycznie co 15 min na scenie pojawiało się coś nowego. Od mocnego uderzenia zaczęła orkiestra dęta w Gorlicach. Elementy tradycji przeplatały się z nowoczesnością. Zakon Rycerski Ziemi Bieckiej potem Back Off i powrót do średniowiecznego Biecza za sprawą kata. A ten miał pełne ręce roboty na ryku w Krakowie. Nie dość, że musiał próbować ścinać niewinne duszyczki, to jeszcze nawinął mu się duszpasterz, który chciał nauczyć się kunsztu kata.
A to co działo się na scenie to nie wszystko! Obok sceny a straganach przywiezionych przez organizację Beskid Zielony można było zobaczyć jak dawniej wypalało się dziegć, tkało, czy też robiło koronki w Bobowej. Ponadto zaprezentowano jeszcze kilka wymierających zawodów jak chociażby łyżkarz czy gonciarz. Na płycie krakowskiego rynku można było zobaczyć obcokrajowców trzymających balony z napisem „dobre bo Gorlickie”, a zewsząd padały zapewnienia, że na pewno do nas przyjadą odwiedzić nasz piękny region.
A na scenie dalej zabawa trwała w najlepsze. Afrykańskie rytmy dzięki Gorlickiej Akademii Rytmu, świetny koncert grupy Dollars Brothers, czy występy Serenczy to tylko niektóre z atrakcji, które bawiły gości z rynku w Krakowie. Ponadto pokazano też smutną historię ziemi Gorlickiej, jaka miała miejsce w roku 1915. Grupa rekonstrukcyjna zaprezentowała kilka scenek z życia żołnierzy. A teatr Shade zaprezentował się w spektaklu o historii ognia. Publiczność przyjęła ich bardzo gorąco i niektórym mówiąc kolokwialnie „kopary opadły”. Ponadto zaprezentowali się maziarze z Łosia i opowiedzieli swoją historię, aby następnie urządzić konkurs na najlepsze zawołanie Maziarskie.
Wieczór należał do śpiewaków operowych Tomasza Kuka (Gorliczanina z pochodzenia) wraz z małżonką. Zaprezentowali nam Oni kilka utworów z opery włoskiej. Przed nimi nie zabrakło oczywiście jeszcze naszego folkloru w wykonaniu zespołu Beskidy. Wielki finał to piosenka poetycka w wykonaniu zespołu "Ostatnia Wieczerza w Karczmie Przeznaczonej do Rozbiórki". A piosenkę finałową wykonali wszyscy artyści występujący wczoraj na krakowskim rynku suportowani w chórkach nie przez kogo innego jak Burmistrza i Starostę z Gorlic. Na koniec dnia Shade zaprezentował jeszcze swój fireshow, czym zyskał niesamowite uznanie wśród krakowskiej publiczności.
Bardzo miłym akcentem na koniec dnia było zaproszenie przez dyrektora Cepeliady Gorlic na przyszłoroczną Cepeliadę. Ale nie jest to byle jakie zaproszenie, bowiem już 17.08.2012 roku Gorlice mają otwierać XXXVI Cepeliadę na rynku w Krakowie. Warto już dziś zacząć rezerwować sobie czas i udać się do Krakowa podziwiać jak pięknie prezentuje się powiat gorlicki.
Na osobne słowa uznania zasługuje Pani konferansjer Anna Konopka. Jak powszechnie wiadomo na imprezach w Gorlicach z konferansjerami krucho i poniekąd obawiałem się, że w Krakowie będzie tak samo. Ale stało się zupełnie inaczej. Gorlice miały profesjonalną Panią Konferansjer, która co rusz zmieniała strój to z pogórzańskiego na łemkowski, to z łemkowskiego na strój sanitariuszki z Bitwy pod Gorlicami, by na Wielki Finał znowu pokazać się zgromadzonej na krakowskim ryku publiczności w stroju pogórzańskim. Pani Ania nie tylko oczarowała wszystkich swoją aparycją ale także sposobem w jaki prowadziła całą imprezę. Był naprawdę świetny - liczne konkursy dla publiczności z nie byle jakimi nagrodami czy sposób rozmowy z zaproszonymi gośćmi świadczył o wysokim poziomie reprezentowanym przez Nią. W końcu Gorlice doczekały się konferansjera na miarę piękna naszego regionu! A jak swoja urodą i wdziękiem pani Ania zaczarowała krakowski rynek możecie zobaczyć w specjalnej galerii.
Jak już wyżej wspomnieliśmy Gorlicki Dzień w Krakowie odwiedził też Pan Dariusz Bohatkiewicz, dziennikarz TVP. Również dzięki Niemu Gorlice zostały wspaniale rozpropagowane. Już w głównym wydaniu wiadomości Gorliczanie mogli obejrzeć relację z krakowskiego rynku, dla tych którzy przegapili ten moment zamieszczamy link gdzie znajduje się ten materiał TUTAJ.
Miejmy nadzieję, że za rok Gorlice znowu pokażą się w Krakowie z tak dobrej strony i przysporzy nam to wkrótce sporo turystów na Beskidzkich szlakach.
Poniżej prezentujemy Państwu galerię naszego czytelnika Pana Tomka
A o to i wcześniej zapowiadana galeria Kingi Pastuszczak
Aby zobaczyć co działo się niemal minuta po minucie na krakowskim rynku zapraszamy do artykułów poniżej:
(bod)
Napisz komentarz
Komentarze