Całkowity paraliż miasta miał miejsce w poniedziałek. Drogi dojazdowe do miasta były całkowicie zakorkowane. Najgorsza sytuacja była oczywiście na Zawodziu i rondzie koło drukarni. Skrzyżowanie ulic Mickiewicza, Kościuszki, Sienkiewicza i Parkowej od lat jest krytykowane przez wszystkich kierowców zarówno miejscowych jak i przejezdnych. Brak tzw. wielkiego ronda po raz kolejny dał w kość podróżującym. Korek na ulicy Kościuszki sięgał aż do Ropicy Polskiej w okolicach kościoła, a obwodnica... znów pokazała, że nie jest żadną obwodnicą, a kolejną zakorkowaną, aż po zakręt ulicą miasta.
Podczas wyborów samorządowych z ust wszystkich kandydujących na fotel burmistrza słyszeliśmy pomysły na upłynnienie ruchu. Wspólnym mianownikiem tych pomysłów był dodatkowy pas do prawo skrętu w ciągu ulicy Sienkiewicza, a także tzw. „mała obwodnica” łącząca ulicę Kościuszki na wysokości cerkwi z osiedlem Magdalena z wykorzystaniem mostu na rzece Ropa. Nie długo po wyborach zdecydowano o wybudowaniu wyjazdu z pod Lidla na ulicę Parkową w kierunku Biecza. Jasną sprawą jest, że „mała obwodnica” to projekt, który nie można zrealizować w jeden rok, ale wspomniany prawo skręt i wyjazd powstanie już wkrótce.
Deklaracje przedwyborcze burmistrza Witolda Kochana już nie długo staną się faktem. Jak informuje Jakub Krzyszycha Starania o przebudowę skrzyżowania drogi od obiektów sportowych i drogi krajowej (ul. Parkowa) oraz utworzenia prawo skrętu trwały od dobrych kilku miesięcy. Miasto przygotowało rozwiązania projektowe zatwierdzone przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, załatwiło prawie wszystkie formalności, także u wojewody, oraz zabezpieczyło w tegorocznym budżecie na ten cel 100 tys. zł.
Obecnie czekamy na wydanie zgody od GDDKiA na zajęcie pasa drogowego. Oczekujemy, że ta zgoda nadejdzie jeszcze w pierwszej połowie listopada. Wówczas będzie można przystąpić do robót. Jeśli wszystkie formalności zostaną spełnione w zakładanych terminach i na przeszkodzie nie staną jakieś wyjątkowo niesprzyjające warunki pogodowe, to spodziewamy się ukończenia przebudowy przed zakończeniem roku 2011.
Przepustowość wspomnianego skrzyżowania jest niewystarczająca również dlatego, że czas palenia się światła zielonego jest zdecydowanie za krótki. Nie cała wina jednak w sygnalizacji. Kierowcy i piesi w lekceważący sposób potęgują brak przepustowości: „Niedzielni kierowcy”, którzy zbyt wolno ruszają po zapaleniu się zielonego światła. Na rondzie natomiast panuje brak zdecydowania podczas wjazdu gdy na nim znajduje się już inny pojazd oraz niewłaściwe sygnalizowanie kierunkowskazami swych zamiarów. Opieszałość to nie jedyna wada. Najgorsza jest nieznajomość przepisów ruchu drogowego!(sic!) Tak, kierowcy niezależnie od stażu nie znają przepisów, określone sytuacje drogowe interpretują całkowicie błędnie.
Największym problemem jest zachowanie kierowców oraz pieszych na wspomnianym rondzie. Kierujący dojeżdżając do przejścia dla pieszych zatrzymują się po to by przepuścić pieszych, którzy czekają na chodniku przy czym kodeks drogowy w dziale o ruchu drogowym art. 26 mówi jasno, że:
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.
Prawo o ruchu drogowym w Art. 2 definiuje przejście dla pieszych jako: powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi. Chodnik to nie jezdnia zatem nie jest przejściem dla pieszych i dopóki pieszy nie postawi jednej nogi na asfalcie, to nie mamy żadnego obowiązku zatrzymywać się by ustąpić mu pierwszeństwa.
Grzechem ogromnej większości pieszych w Gorlicach jest narażanie własnego życia i zdrowia. Wchodzenie, a nawet wbieganie na pasy wprost pod koła jadącego samochodu to nie tylko grzech, a także łamanie prawa przez pieszego. Absurd? Nie! To Prawda! Wydaje się, że na przejściu mamy pierwszeństwo w związku z czym możemy na nie wchodzić, a kierowca jest zobowiązany nam ustąpić. Prawie prawda - przynajmniej w tej drugiej części, bo jeśli już wejdziemy na przejście kierujący ma obowiązek ustąpić nam pierwszeństwa, ale art. 14 w rozdziale o ruchu pieszych w pierwszym podpunkcie mówi:
Zabrania się:
- wchodzenia na jezdnię:
a. bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych;
b. spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
Klasycznym przykładem nieroztropności pieszych i nieświadomości kierowców był czas kiedy rynek z powodu rewitalizacji był zamknięty dla ruchu. Przejście dla pieszych na rondzie zostało ostatecznie zamknięte na kilka miesięcy z powodu łamania prawa przez pieszych.
Starajmy się sami by ten ruch był bardziej płynny. Przestrzegajmy wszyscy prawo!
(adr)
Napisz komentarz
Komentarze