Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama MULTISERWIS | Szewc • grawer • dorabianie kluczy • pieczątki • ksero | Zapraszamy – ul. Legionów 6a GORLICE
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama DELIKATESY SZUBRYT – GORLICE, ul. Kościuszki 34A – Sprawdź najnowsze promocje! [od 9 do 23 września 2024]

Porażka w głowach

Podziel się
Oceń

W III lidze siatkówki kobiet Ekstrim Gorlice był bardzo gościnny dla Sandecji Nowy Sącz, bo przegrał na własnym parkiecie w stosunku setów 0:3 (17:25, 21:25, 17:25).Dziewczyny przegrały nie tyle z sądeckim zespołem a z własną psychiką. Prowadziły wyrównaną walkę do momentu, gdy wynik oscylował koło remisu. Gdy przyjezdne odskakiwały, nie potrafiły już podjąć walki. Gorliczanki nie ustępowały warunkami fizycznymi, decydująca okazała się być motywacja. Zabrakło też w składzie Basi Cembrzyńskiej, która leczy kontuzję.


Ekstrim Gorlice - Sandecja Nowy Sącz 0:3 (17:25, 21:25, 17:25)

Ekstrim: Magdalena Rakoczy, Anna Sarkowicz, Sylwia Pałys, Kinga Wójtowicz, Patrycja Gądek, Kinga Liszka, Urszula Piechota, Magdalena Dynarowicz, Angelika Szura, Oliwia Królikowska

Sandecja: K. Kołbon, M. Rylewicz, A. Wójsik, B. Bogacz, K. Łukasik, P. Dyrek, E. Nawieśniak, A. Szczygieł, A. Postrożny, M. Studzińska, trener: Łukasz Mężyk

Zawody sędziowali Honorata Dembska, Janusz Wojdyła, sekretarz Hanna Wojdyła

Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia 3:0 dla Ekstrimu. Dziewczyny podeszły do gry z animuszem i werwą. Trener sądeczanek zaraz poprosił o czas. Gospodynie nie odpuszczały i utrzymywały prowadzenie do stanu 7:4. Zadecydowało o tym złe przyjęcie przyjezdnych, po których rozgrywająca nie miała możliwości skutecznego rozegrania piłki do ataku. Od tego momentu uaktywniła się skrzydłowa Sandecji Ewelina Dyrek, która raz po raz nękała skutecznymi atakami. Od stanu 7:7 do 14:14 akcje naprzemiennie kończył raz Ekstrim, raz Sandecja. Drużyny nie ustrzegły się też wielu błędów w zagrywce. Od tego momentu Sandecja zaczęła zdobywać przewagę a Ekstrim zupełnie odpuścił. W grę gorliczanek wkradł się chaos, popełniły wiele niewymuszonych błędów i przestały bronić. Na domiar złego grająca z piątką Beata Bogacz upatrzyła sobie słabo dysponowaną tego dnia Sylwię Pałys i kierowała na nią zagrywki. Sylwia nie radziła sobie z odbiorem a przy jednym z rozcięła sobie rękę. Sędzia przerwał grę, kontuzjowaną Pałys zmieniła Dynarowicz. I tu ku mojemu zaskoczeniu trener Ekstrimu zamiast motywować zawodniczki, opatrywał krwawiącą dłoń zawodniczki. Czy nie było to zajęcie dla pielęgniarki? Ekstrim grał stojąc, brak obrony, brak ataku, brak motywacji. Seta zakończyło mocne zbicie po prostej Eweliny Nawieśniak.

Drugi set był bardzo podobny do pierwszego, z małą różnicą momentu odejścia Sandecji. Ekstrim prowadził 9:5, by za kilka chwil przegrywać 12:18. To na co było jeszcze stać gorliczanki to zryw i doprowadzenie do wyniku 20:21, dobrą zmianę dała znów Dynarowicz (za Pałys). Skuteczna i żywiołowa jak zawsze Patrycja Gądek, która nie odpuszczała ręki przy każdym ataku. Trener Sandecji za szybko uwierzył w to, że set jest wygrany, wprowadzając zmienniczki. W momencie, gdy wynik był zagrożony na parkiet wróciły zawodniczki z podstawowego składu. O końcowym wyniku 21:25 zadecydowały na spółkę świetnie punktujące tego dnia Anna Postroży i wspomniana wcześniej Ewelina Dyrek.  Eksrtim znów odpuścił końcówkę seta.

Ostatni set był kulminacją błędów w rozegraniu i organizacji gry Ekstrimu. Od początku znacznie prowadziła Sandecja i zanosiło się na pogrom (10:21). Honor w tej partii gry uratowała postawa wcześniej już wspominanych Dynarowicz i Gądek. Nie było dla nich straconych piłek w obronie a w ataku nie oszczędzały rąk, obijając niemiłosiernie czasem i nawet potrójny blok sądeczanek. Dzięki nim gospodynie zdobyły 17 pkt w tym secie.

Na zakończenie chciałbym podsumować grę obu zespołów. O porażce gorliczanek zadecydowała marna motywacja zawodniczek, które nie wierzyły w powodzenie swoich poczynań, brak im było wiary i wigoru. Oprócz wspomnianych Gądek i Dynarowicz, reszta zespołu zbyt mało zaangażowała się w grę. W przyjęciu można pochwalić tylko libero Angelikę Szurę . Na tle całego zespołu najlepiej wypadła Patrycja Gądek, która dwoiła się i troiła, ale sama meczu wygrać nie mogła. Gra obronna też pozostawiała wiele do życzenia. Blok poza nielicznymi przypadkami był mocno spóźniony, asekuracji zupełnie brak a odbiór na wysokości parkietu z góry skazany był na niepowodzenie, Ekstrim nie podbijał dolnych piłkek w ogóle. A Sandecja? Nie zachwyciła niczym specjalnym, rozegrała poprawny mecz i wykorzystała te szanse, które Ekstrim jej sprezentował. To w zupełności wystarczyło by pokonać zespół bez wiary.

Czy jeszcze długo postawę drużyny będziemy tłumaczyć młodym wiekiem i brakiem doświadczenia?

(tes)

Powiązane galerie zdjęć:

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaAkademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu - aplikuj na studia
ReklamaAkademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Jaśle - studiuj administrację blisko siebie - studia licencjackie i magisterskie, podyplomowe, on-line - zapisz się teraz i skorzystaj z aktualnych promocji
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września - 6 października 2024
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12