GDDKiA to głównie wielkie strategiczne inwestycje mające oddziaływanie na cały kraj, autostrady, drogi szybkiego ruchu, drogi ekspresowe. Są jednak w ich gestii również i takie „małe” drogi o znaczeniu regionalnym, jak choćby przebiegająca przez Gorlice droga krajowa nr 28.
To właśnie w pasie tej drogi znajdują się dwie dość istotne dla nas, mieszkańców Gorlic, inwestycje. I na nich skupiła się ta „gospodarska” wizyta pana dyrektora Grygi.
Pierwsza z nich to prawoskręt z ulicy Sportowej w Parkową. To niepozorne rozwiązanie powinno w pewnym stopniu odciążyć skrzyżowanie na Zawodziu. Kierowcy wyjeżdżający ze stacji paliw, marketu czy hali sportowej mogą teraz kierować się bezpośrednio na obwodnicę (w stronę Glinika) z pominięciem skrzyżowania. To rozwiązanie drogowe powstało kosztem niecałych 100 tysięcy złotych i w całości zostało sfinansowane ze środków miejskich.
Jeśli pierwsza z wizytowanych inwestycji służyć ma wygodzie użytkowników dróg, tak druga z nich, sygnalizacja świetlna skrzyżowaniu ulic Bieckiej, Skrzyńskich i Zakole, ma na celu podniesienie bezpieczeństwa w tamtym rejonie miasta.
Można oczywiście dyskutować, czy ta sygnalizacja to krok do przodu w dziedzinie płynności ruchu, ale nie ulega jednak wątpliwością, że bezpieczeństwo oraz możliwości włączenia się do ruchu z ulic podporządkowanych (Zakole i Skrzyńskich) znacznie się poprawiły, zwłaszcza w godzinach popołudniowego szczytu. Dziwnym jednak wydaje się, fakt, że sygnalizacja ta stara się kierować ruchem samochodów również w godzinach nocnych, gdy ruch na tym skrzyżowaniu można nazwać śladowym.
Sygnalizacja świetlna na tym skrzyżowaniu to wspólna inwestycja miasta i powiatu powstała przy współudziale GDDKiA.
Trzecim punktem wizytacji dyrektora Jacka Grygi były nowo wyremontowane chodniki na ulicy Legionów oraz most na Ropie, gdzie prace remontowe dotyczyły również chodników i schodów.
Końcowym elementem tej wizyty była konferencja prasowa która odbyła się w ratuszu. W jej trakcie padło pytanie o Zawodzie właśnie, o to kiedy ta cześć miasta zostanie udrożniona. Burmistrz Kochan poinformował, że w przyszłym roku dokonana zostanie kolejna korekta „świateł” która powinna w jakimś stopniu poprawić płynność na tym skrzyżowaniu. Będzie to jednak tylko rozwiązanie połowiczne. Prawdziwym „kanałem ulgi” dla Gorlic może stać się dopiero wpisana do strategii rozwoju województwa Małopolskiego do roku 2020, droga ekspresowa łącząca istniejące „ekspresówki” S7 i S19 przebiegająca na terenie naszego województwa pomiędzy Nowym Targiem, Nowym Saczem i Gorlicami. Droga ta znajduje się obecnie na etapie prac koncepcyjnych i nie jest znany jej dokładny przebieg. Znane są jedynie punkt początkowy, pośredni i końcowy. Przygotowanie koncepcji będzie obejmować przybliżone trasowanie przebiegu szlaku komunikacyjnego, analizę wariantową przebiegu drogi, określenie głównych parametrów i rozwiązań technicznych trasy oraz powiązań z istniejącymi układami transportowymi dróg ponadlokalnych. Ważne będzie również określenie możliwych konfliktów społecznych, środowiskowych, archeologicznych i innych, oraz określenie szacunkowych kosztów realizacji inwestycji. Ważnym elementem prac nad koncepcją będzie uzyskanie stanowiska samorządów lokalnych w odniesieniu do planowanej inwestycji.
Dyrektor Jacek Gryga poinformował również o postępach prac w budowie autostrady A4 na odcinku od węzła Szarów do granicy województw małopolskiego i podkarpackiego. Z naszego punktu widzenia, jest to o tyle istotne, że przez węzła autostradowego Tarnów Krzyż najprawdopodobniej będzie przebiegać łącząca nas z autostrada droga Busko – Barwinek, która również jest na etapie prac koncepcyjnych, a porozumienie w sprawie jej budowy jeszcze w maju tego roku podpisali przedstawiciele 25 zainteresowanych samorządów, wśród których był powiat gorlicki.
Powstanie tych dwóch dróg, może być dla naszego regionu prawdziwą rewolucją komunikacyjną, a dla samorządów, tak miejskiego jak i powiatowego, testem skutecznego lobbingu na rzecz jakości życia mieszkańców. Mamy szanse po likwidacji wszystkich połączeń kolejowych ponownie uzyskać cywilizowaną możliwość komunikowania się z reszta kraju. Zaprzepaszczenie tych dwóch szans może zepchnąć nas na całkowity margines rozwojowy. Możemy pozostać miasteczkiem o który będzie się mówić "miasto duże, ale w strasznej dziurze".
(Lek)
Napisz komentarz
Komentarze