Niestety kierowca w chwili wyciągania z samochodu był już nieprzytomny. W czasie, gdy strażacy prowadzili u niego resuscytację krążeniowo-oddechową, drugi zespół druhów rozcinał białego renaulta, by wydostać kolejnego kierowcę – mówi młodszy brygadier Dariusz Surmacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach.
W sumie reanimacja 55-latka z Ropy trwała blisko 50 minut, po tym czasie lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Drugi kierowca – 31-latek z Chojnika został zabrany do gorlickiego szpitala.
W zdarzeniu brał udział jeszcze trzeci samochód.
Kierowca osobowego audi, chcąc uniknąć zderzenia z hamującym tirem, wjechał do przydrożnego rowu. Zarówno on, jak i jego pasażer wyszli z samochodu o własnych siłach.
Do tej pory nie są znane przyczyny tego wypadku. Nie wiemy, dlaczego kierowca volvo (jadący od strony Rzepiennika) zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym renaultem – mówi aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Pojazdy zostały zabezpieczone i w ciągu najbliższych dni zostaną obejrzane przez biegłego.
Na miejscu zdarzenia pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza i prokurator, który zadecydował o zabezpieczeniu zwłok do badań sekcyjnych.
Akcja trwała blisko 12 godzin i wzięło w niej udział osiem zastępów straży pożarnej, policja, pogotowie ratunkowe i pogotowie drogowe.
O tym zdarzeniu pisaliśmy już kilkanaście minut po zderzeniu tirów TUTAJ
video: OSP Biecz
Napisz komentarz
Komentarze