W poprzedni poniedziałek (18 czerwca) ogłosiliśmy akcję „Napełniamy kocie miseczki” jak zawsze z nadzieją na odzew naszych Czytelników…
I jak zawsze nie trzeba było długo czekać, bo już następnego dnia do naszej redakcji „zapukało” kilkadziesiąt puszek z karmą i kilka 10-kilogramowych worków ze żwirkiem.
Pomyśleliśmy: „super, dzieje się”! Jednak jeszcze tego samego dnia odebrało nam zupełnie mowę, kiedy pod nasze drzwi ktoś podrzucił kolejne kocie przysmaki, a kilka godzin później dotarły do naszego biura puszki z karmą, worki ze żwirkiem, zabawki i odżywki dla mruczących „tymczasów” z Fundacji PSYstań. W kolejnych dniach było jeszcze lepiej! Pojawił się nawet nowy drapak i kuweta. Za wszystko serdecznie Wam dziękujemy!
Odwiedzaliście nas z dziećmi, opowiadaliście o swoich zwierzakach, dopytywaliście o te fundacyjne i o to, do kiedy możecie przynosić do nas kocie smakołyki.
Wiemy, że przynajmniej na razie Fundacja ma swoją siedzibę „na końcu świata”, dlatego nie ograniczamy naszej akcji czasowo. Prosimy Was tylko o wyrozumiałość – czasami najzwyczajniej w świecie załatwiamy redakcyjne sprawy w terenie i nie ma nas w biurze. Jeśli planujecie nas odwiedzić, to najlepiej wcześniej zadzwońcie (733 995 151, 733 053 005). Na szczęście naszych sąsiadów z Kancelarii Finansowo-Ubezpieczeniowej też nie zdziwi Wasz widok w ich biurze – przyzwyczaili się do odbierania karmy, za co im bardzo dziękujemy!
W czwartek zawieźliśmy do Fundacji 135 kilogramów żwirku, 49 saszetek i 102 puszki z mokrą karmą oraz 31 kilogramów suchej karmy.
Napisz komentarz
Komentarze