Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaHONER, okna, drzwi, bramy, rolety, plisy, moskitiery, żaluzje, roletki dzień-noc - Gorlice, ul. Biecka 72A
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama DELIKATESY SZUBRYT – GORLICE, ul. Kościuszki 34A – Sprawdź najnowsze promocje! [od 9 do 23 września 2024]

Lekcja skończyła się wychowawczym sukcesem

Podziel się
Oceń

 „To, że wydarzenie z początku kwietnia zostało nagłośnione dopiero teraz, wskazuje na polityczną akcję przeciwko mnie”  - tak o „aferze penisowej” mówi radna miejska z Gorlic. Poseł Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk stwierdza - „…sprawa może mieć tło polityczne…”.

 

Lekcja skończyła się wychowawczym sukcesem, chociaż nie obyło się bez łez”: lekko i bezproblemowo skwitowano rzucenie podejrzenia na jedno z dzieci. Chyba w całej tej sprawie nikt się nie zająknął, co czuła dziewczynka oskarżona na podstawie grafologicznej ekspertyzy nauczycielki z 35 letnim stażem. „Dziewczyna długo płakała,. Nie wiadomo, czy dlatego że ją nakryto, czy że czuła się upokorzona” – czytam w tygodniku „Wprost”. Na pocieszenie mamy tam zdanie, że już na przerwie się uspokoiła i zaprowadzono ją na rozmowę do pedagoga, a do szkoły wezwano rodziców

 „...Cóż, czwarta klasa podstawówki – burza hormonów, dzieciom przychodzą do głowy różne głupoty (...) Podobne rysunki wykonują w zeszytach, na ławkach, ścianach. Ale nie na polecenie dorosłych a zwłaszcza - nie nauczycielki.”: pisze autorka tekstu w tygodniku Wprost.

Nie ma sprawy, matka dziecka, któremu na bucie narysowano penisa, wzrusza ramionami – „Mojej córce porysowali te buty, żebym choć mówiła na zebraniu, że chcę, by je odkupiono, ale nie. Stało się i trudno”.

Coś to dało, w dzisiejszych czasach potrzeba dzieciom rygoru. Jesteśmy z pani nauczycielki zadowoleni” – mówi inna matka.

Czyli nie ma problemu, wszystko jest jak najbardziej prawidłowo.

W sprawie rysunkowej lekcji anatomii oraz kontroli znajomości słowa „dupa” miała miejsce na wniosek rodziców interwencja przewodniczącego Rady Miasta Gorlice. Nikt z rodziców jednak obecnie nie przyznaje się do kontaktów z przewodniczącym, co więcej bronią nauczycielki jak niepodległości. „Nie wnoszę zastrzeżeń do metody wychowawczej…” – kończy temat dyrektorka szkoły.

Tak, ale jednak ktoś odwiedził przewodniczącego rady miasta. Ktoś poczuł w tej sprawie dyskomfort. To, że teraz się z tego stara „wymiksować”, nie zmienia w niczym faktu, Bogdan Musiał spotkał się z rodzicami 10-latków, którym nie spodobała się „metoda wychowawcza”. Spotkał się z ich inicjatywy i chcąc nie chcąc, musiał coś z tym fantem zrobić.

Można by sobie teraz zadać pytanie, co takiego stało się, co zmieniło postawę tych kilku rodziców którzy rozmawiali z przewodniczącym Musiałem?

W artykule tygodnika „Wprost” dotyczącym tej sprawy pada zdanie następujące : „Temat trochę tabu, ale trzeba umieć rozmawiać na takie tematy. (…) na pewno nauczycielka nie przemyślała decyzji, ale stało się.

Stało się. Tak, ale szanowni państwo uruchomcie na chwile wyobraźnie i przywołajcie taki nieco  szokujący obraz. Wyobraźmy sobie, że w szkole dochodzi do drastycznych wypadków na tle seksualnym, uczennica staje się ofiarą molestowania, albo idąc dalej gwałtu. Wiadomo, podstawówka, burza hormonów, a w szatniach nie ma monitoringu. Idąc tropem śledczej nauczycielki, metodą wykrycia sprawcy (sprawców) najlepszą, (choć nieprzemyślaną) byłoby w tym przypadku odegranie na lekcji wychowawczej odpowiedniej sceny. Podejrzani, podchodzą kolejno do pokrzywdzonej i pod czujnym okiem wychowawcy dopuszczają się czynów współżycia seksualnego. Pokrzywdzona ma więc okazję rozpoznać sprawcę zarówno po szczegółach anatomicznych, jak i może po zapachu? Po ewentualnym wykryciu sprawcy odbywa się pogadanka na temat, jak to nieładnie gwałcić dziewczynki.

Zastanawiam się, czy i w tak drastycznym przypadku, rodzice byli by zadowoleni z nauczycielki i jej metod dochodzenia prawdy? Czy pani dyrektor w tejże sytuacji, również nie widziałaby w tym nic złego, nieodpowiedniego?

Oczywiście mam pełną świadomość tego, że takie dywagacje to co najmniej „o jeden most za daleko”, że w takim przypadku (tak myślę) zastosowane byłyby inne środki zaradcze. Aczkolwiek przykłady z „Polski” każą przypuszczać, że różnie bywa. Wszystkim w pamięci zachował się przypadek dziewczynki, która popełniła samobójstwo, po tym jak w szkole dopuszczono się wobec niej aktu przemocy seksualnej. Wtedy dopiero śmierć dziecka wyzwoliła reakcje, choć pamiętam, że „front obrony” młodzieńców u których buzowały hormony, był szeroki.

Sporo chodzę po naszym pięknym mieście. Patrzę, słucham, rozmawiam z ludźmi i proszę mi wierzyć nie spotkałem nikogo, kto nie był co najmniej zadziwiony metodami opisanej tu gorlickiej wychowawczyni. Nikt jednak nie chciał się wypowiedzieć pod własnym nazwiskiem, a wiele osób stwierdzało wprost (nomen omen), że mają dzieci w szkole, podstawowej, gimnazjum, średnie i co tu kryć, boją się, że ich pociechy po takiej wypowiedzi mogłyby mieć kłopoty (ładny w sumie eufemizm) w szkole. Co ciekawe, takie stwierdzenia padały również z ust rodziców, których dzieci uczęszczają do innych placówek oświatowych niż ta okryta sławą „penisowej lekcji”. Od jednej z gorlickich nauczycielek usłyszałem, że nie ma się co dziwić rodzicom, którzy zachowują daleko idącą ostrożność. Ich dzieci są „uczone” tu i teraz, więc „strach” jest uzasadniony, a po publicznym potępieniu „pedagoga” kłopoty w szkole więcej niż pewne.

Artykuł opisujący sprawę „penisowej lekcji dotyczącej niszczenia mienia” ilustruje zdjęcie nauczycielki trzymającej w dłoniach jeden z rysunków ukazujących „męskie narządy rozrodcze” widziane oczyma dziecka. Tekst puentuje dosadna wypowiedz bohaterki – „Swoją drogą widzę, że mimo lekcji biologii, mają marne pojęcie o genitaliach. Niektóre przypominają kwiatki, inne klocki.”

Tak. Widać, że gorlickie dziesięciolatki mają jeszcze sporo do nadrobienia i cała nadzieja w pedagogach. Szanowni państwo, więcej penisów! Słowo „dupa”  na każdym kroku! Pokażcie światu, że nie jesteśmy zaściankiem!

Lek

cytaty w tekście pochodzą z publikacji w:

Gazeta Krakowska - "Sherlock Holmes w spódnicy, czyli jak nauczycielka kazała dzieciom rysować penisy" autor Pawła Szeligi

Wprost - "Lekcja z penisa" autor Bernadeta Waszkielewicz

fot: wieszjak.pl

 

 

 

 

 


Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaTylko znani u sprawdzeni producenci! PIŁY TAŚMOWE I TARCZOWE - PŁÓTNA I PAPIERY ŚCIERNE - ŁOŻYSKA I PASY KLINOWE - Sklep Techniczno-Przemysłowy BARABRA w ROŻNOWICACH
ReklamaAkademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Jaśle - studiuj administrację blisko siebie - studia licencjackie i magisterskie, podyplomowe, on-line - zapisz się teraz i skorzystaj z aktualnych promocji
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września - 6 października 2024
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama ENERGO ELECTRIC – GORLICE ul. 11 Listopada 16 – Dzięki połączeniu doświadczeń i potencjału grupy możemy zagwarantować naszym klientom atrakcyjne warunki handlowe.