Niemal codziennie strażacy są wzywani do usuwania gniazd szerszeni, które budzą powszechne przerażenie.
Nie inaczej było wczoraj w Libuszy i Bednarce, gdzie służby zostały wezwane do domów, gdzie owady postanowiły założyć sobie gniazdo.
Okazuje się, że im cieplejsze i bardziej suche lato, tym szerszeni jest więcej. Owady lubią pnie drzew, strychy, kominy i otwory wentylacyjne.
Co robić, gdy zauważymy gniazdo szerszeni?
Przede wszystkim nie panikujmy. Szerszenie atakują, kiedy czują, że zagrożone jest ich gniazdo. Jeden owad, jeśli nie jesteśmy uczuleni na składniki jego jadu, jest dla nas niegroźny.
Czy jad szerszenia może zabić?
W przypadku, gdy u osoby ukąszonej występuje uczulenie na jad błonkoskrzydłych, może dojść do groźnego dla życia wstrząsu anafilaktycznego. W pozostałych przypadkach po ukąszeniu dochodzi przeważnie do bolesnych obrzęków i zaczerwienień. Jeden szerszeń potrafi wstrzyknąć mniej niż 0,2 mg jadu za każdym użądleniem. Statystyki wykazują, że dawka śmiertelna jadu szerszeni to od 10 do 90 mg jadu na każdy kilogram ciała, a więc potrzeba wielokrotnie większej liczby użądleń, aby zabić człowieka.
wykorzystano fragmenty artykułów: sadeczanin.info, wyborcza.pl
Napisz komentarz
Komentarze