Pojazdem podróżowały cztery osoby. Na całe szczęście nic nikomu się nie stało. Na drodze panowały trudne warunki do jazdy, nawierzchnia była mokra i śliska. Samochód zjeżdżał ze wzniesienia, pokonując zakręty, na jednym z nich pojazd nie zmieścił się. Wypadając z jezdni, ściął drewniany słup, uderzył w rów i przejechał jeszcze około 100 metrów po polu, po czym zatrzymał się.
Służby ratunkowe z Gorlic i Ropy zabezpieczyły miejsce kolizji, a policja zajęła się ustaleniem okoliczności tego incydentu. Pod uwagę brano wtargnięcie na drogę zwierzęcia, które mogło wystraszyć kierującego, niewątpliwa jest kwestia prędkości, która najprawdopodobniej nie była dostosowana do warunków panujących na drodze.
Miejsce zdarzenia:
Napisz komentarz
Komentarze