To właśnie dzięki ich pomysłowości i wysiłkowi impreza z roku na rok nabiera rumieńców.
Tegoroczna jesień sprzyja zbiorom grzybów a rydze obrodziły gromadnie. Już tradycją imprezy stały się zespołowe "łowy" tego najbardziej rudego z grzybów. W sobotni poranek śmiałkowie wyruszyli w las a ich zbiory były okazałe. W trakcie dnia nastąpiło zbiorowe gotowanie i degustacja.
Podobnie było w niedzielę. Rydz wymieniany był przez wszystkie przypadki a usłyszanych przepisów i zapachów było multum.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się też stoiska z rękodziełem; ręcznie wyrabiana biżuteria, obrazy, rzeźby, drewniane kwiaty i wiele innych. Do całości znakomicie przygrywała góralska kapela, która wzbudzała duże zainteresowanie przechodniów, którzy przyłączali się spontanicznie do zabawy, dając upust swoich emocji w tańcu.
Tomasz Stasiowski
Napisz komentarz
Komentarze