W czwartek (12 lipca) na posesję 72-letniej mieszkanki Stróżówki weszły dwie kobiety.
Przekonywały pokrzywdzoną do zakupu dywanów, gdy ta uparcie odmawiała, zaproponowały jej z kolei czyszczenie wykładzin, a gdy i ta propozycja spotkała się z odmową, wyciągnęły kosmetyki, które uporczywie próbowały jej sprzedać – wyjaśnia aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Cała rozmowa trwała około 15 minut, po tym czasie niezadowolone z nieudanej transakcji kobiety wsiadły do samochodu i odjechały.
Po kilku godzinach mieszkanka Stróżówki zorientowała się, że nie ma biżuterii wartej ponad 4 tys. złotych. I chociaż twierdzi, że kobiety były u niej same, to nie wie, co w czasie ich rozmowy robiła osoba, która je podwiozła i do której samochodu wsiadły i odjechały.
Następnego dnia (13 lipca) znowu dwie kobiety o „ciemniejszej” karnacji odwiedzają mieszkańców, tym razem w Siarach.
Tłumaczą właścicielowi, że przywiozły paczkę do sąsiadów, ale ponieważ nie zastały ich w domu, to chcą im zostawić na drzwiach informację, że były z przesyłką. Nie umieją jednak pisać po polsku, więc proszą o pomoc.
Niemalże na siłę wchodzą do domu, dopytując o rodzinę i zarobki.
Mężczyzna, który z nimi rozmawiał, w porę orientuje się jednak, że najzwyczajniej coś w tej całej sytuacji mu nie gra i straszy kobiety, że jeśli nie opuszczą jego domu, to zadzwoni na policję. Te w pośpiechu wychodzą z posesji.
Mieszkaniec Siar najpierw sprawdził, czy coś mu nie zginęło, a potem zadzwonił do nas – mówi rzecznik Szczepanek. I dodaje: Na szczęście jego czujność uchroniła go najprawdopodobniej przed stratami. W rozmowie telefonicznej z nami powiedział, że kobiety poszły w kierunku Gorlic, więc natychmiast został wysłany im na spotkanie patrol policji. Niestety pewnie i w tym przypadku na kobiety czekał w pobliżu samochód, bo mundurowi nie spotkali na swojej drodze kobiet, które dość szczegółowo opisał nam mieszkaniec Siar.
Policja apeluje o ostrożność – zamykajmy domy, nawet jeśli wychodzimy po koperek do ogródka, nie otwierajmy podejrzanym osobom, uczulajmy starszych domowników przed takimi wizytami, jak te opisane powyżej, a kiedy już do nich dojdzie, nie wahajmy się zadzwonić na policję.
Napisz komentarz
Komentarze