Kolizyjny weekend zaczął się na drogach Gorlickiego od pożaru mercedesa, o którym więcej pisaliśmy TUTAJ.
Potem tuż po godz. 13 na ulicy Sienkiewicza w Gorlicach kierowca peugeota nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu fiatem i doprowadził do zderzenia samochodów. Został ukarany 220 zł mandatem i punktami.
Tyle samo będzie musiał zapłacić kierowca forda, który na parkingu przy sklepie w Smerekowcu nie zachował wystarczającej ostrożności podczas cofania i uderzył w zaparkowanego volkswagena.
Piątek dla gorlickiej drogówki zakończył się stłuczką w Kobylance, gdzie na łuku drogi kierowca volkswagena nie dostosował prędkości do warunków panujących na jezdni, stracił panowanie nad prowadzonym samochodem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w prawidłowo jadącą mazdę. Nie ominął go 220 zł mandat i sześć punktów karnych.
O godz. 3.30 w sobotę (21 lipca) kierowca peugeota jadący przez Łużną zasnął za kierownicą swojego samochodu, zjechał do rowu i doprowadził do dachowania pojazdu. Razem z nim podróżowało dwóch pasażerów, którzy z niegroźnymi obrażeniami trafili do gorlickiego szpitala. Sprawca został ukarany 220 zł mandatem.
Po godz. 15 doszło do kolizji w Zdyni, o której pisaliśmy TUTAJ, a po 18 doszło do wypadku w Smerekowcu, o którym z kolei pisaliśmy TUTAJ.
Natomiast niedzielny (22 lipca) poranek na gorlickich drogach zaczął się od dwóch kolizji w Ropie. W obu przypadkach przyczyną było zmęczenie kierowców. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Kolejne zdarzenie, do którego doszło również w Ropie, to pożar alfy romeo, którego przyczyną był samozapłon w komorze silnika.
Z kolei w Pagorzynie kierowca audi nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym fiatem, a następnie uderzył w zaparkowanego peugeota. Sprawca został ukarany mandatem w wysokości 220 zł, a kierowca fiata został ukarany zgodnie z przepisami art. 97 i będzie musiał zapłacić 200 złotych.
Źródło info: KPP w Gorlicach
Napisz komentarz
Komentarze