Przy pasie jezdni na ulicy Kościuszki z roku na rok jest coraz mniej drzew. Mieszkańcy którzy nie godzą się z tym faktem próbowali walczyć o zieleń w swojej okolicy. Kilka osób chciało wyjaśnić tę sprawę kontaktując się z Urzędem Miejskim oraz GDDKiA. Podawane przyczyny usunięcia drzew były przeróżne, począwszy od zagrożenia na drodze stworzonego przez konary upadające na jezdnię, poprzez: „niechęć w sprzątaniu liści z tych drzew przez mieszkańców posiadłości, na które one spadają” – relacjonuje jeden z mieszkańców. GDDKiA wycinkę tłumaczy wydanym pozwoleniem przez UM.
Zapytaliśmy urzędników z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mienia zajmującej się ochroną środowiska, jak to wygląda od drugiej strony:
Drzewa w pasie jezdni zostały wycięte przez zarządcę drogi, ponieważ stwarzały zagrożenie dla kierowców, korzystających z tej drogi. Zarządca drogi wystąpił o pozwolenie w wycince tych drzew, burmistrz po konsultacji z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska wydał pozwolenie na ich usunięcie. Później próbowano zasadzić w ich miejsce ozdobne grusze (znane z naszego rynku). Pomysł ten spotkał się z protestem mieszkańców pobliskich posesji, którym drzewa te miały utrudniać dojazd do domu oraz zajmować miejsca w których parkują swoje pojazdy.
Kolejną ciekawą sprawą w kwestii drzew jest jeden z pomników przyrody znajdujący się na ulicy Sienkiewicza Jesion Wyniosły.
Z informacji jakie podaje nasz Czytelnik zostały obcięte gałęzie na jednym z nich. Drzewo teraz jest chore, a w między czasie usunięto z niego tabliczkę informującą iż było ono pomnikiem przyrody.
Jak się okazało jeden z jesionów będących pod ochroną u swojego pnia, przy samej ziemi, ma ogromną dziuplę, która osłabiła drzewo. Początkowo chciano usunąć drzewo całkowicie, lecz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odkryła, że jest ono zamieszkiwane przez Pachnicę Dębową. Fakt ten uniemożliwił jego ścięcie, ponieważ owad ten jest ściśle chroniony prawem. Nie mniej jednak biorąc pod uwagę wielkość korony tego drzewa i naruszony pień, konieczne było obcięcie możliwie największej ilości gałęzi. W kwestii zaginionej tabliczki została ona „zabrana” przez osoby trzecie. Drzewo to nadal jest pomnikiem przyrody chronionym prawem.
![]() |
![]() |
W tym samym czasie na ulicy Garncarskiej mieszkańcy próbują zwrócić uwagę na stare schorowane drzewo, zjedzone przez korniki. Jest ono bowiem realnym zagrożeniem dla wszystkich osób korzystających z tego „skrótu”, w szczególności dzieci, które tamtędy codziennie chodzą do szkoły – podkreślają zmartwieni rodzice. Nawet przy niewielkim wietrze osłabione gałęzie spadają na przejście. Biorąc pod uwagę wysokość drzewa, nawet one mogą być zagrożeniem dla przechodniów. Zaistniały fakt był zgłaszany do straży, która odsyłała mieszkańców do Urzędu Miasta.
Tam również nasz Czytelnik szukał pomocy, wysyłając listy, oraz maile wpisując w temacie „PILNA SPRAWA”. Około miesiąca czekał na odpowiedź. W końcu się udało i 21 lipca drzewo przestało straszyć.
Przed:
![]() |
![]() |
Po:
![]() |
![]() |
W razie zauważenia drzew mogących stwarzać zagrożenie należy zgłaszać je telefonicznie lub pisemnie do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mienia Urzędu Miejskiego. Jak zapewnili nas urzędnicy każde zgłoszenie traktują poważnie.
Napisz komentarz
Komentarze