Ekstrim Gorlice - Bronowianka Kraków 1:3 (25:23, 24:26, 20:25, 23:25)
Ekstrim: Grzelak 20, Leszek 8, Stojek 17, Pytel 10, Warchoł 14, Mokrzycka 5, Bąkowska (libero) oraz Silczuk 1. Trener: Grzegorz Silczuk.
Bronowianka: Szymska 17, Wiatrowska 19, Stachowicz 5, Sowisz 10, Król 8, Janota 12 oraz Rzepka, Domagalska. Trener: Marek Kępa.
Sędziowali: Leszek Kapłon (Rzeszów), Janusz Kaliński (Mielec), liniowi Tomasz Chmura, Tomasz Bochenek (obaj Gorlice), sekretarz: Paulina Augustyn.
MVP meczu: Aleksandra Stachowicz (Bronowianka)
W pierwszym secie oglądaliśmy przebieg gry, do którego wszyscy się już przyzwyczailiśmy.
Przebieg seta: 4:0, 10:4, 14:13, 19:15, 22:18, 24:20, 24:23, 25:23.
Drugi set lepiej rozpoczęła Bronowianka. W składzie zespołu z Krakowa nastąpiła zmiana polegająca na wycofaniu z gry libero. Od tej pory na boisku po stronie "zielonych" obserwowaliśmy tylko podstawową szóstkę. Przyjezdne zaczęły zyskiwać przewagę w obronie, dotykały każdej piłki, wykonywały pasywne bloki a ataki Ekstrimu straciły na impecie. W rozegraniu prym wiodła Aleksandra Stachowicz, która lepiej obsługiwała swoje koleżanki w ataku niż jej odpowiedniczka po przeciwnej stronie siatki. Trzeba też zaznaczyć, że w polu zagrywki lepszą jakość też wykazywała Bronowianka. Dziewczyny postawiły na stosunkowo lekką ale płaską zagrywkę, przy której piłka leciała bez rotacji. Skomplikowało to grę w przyjęciu Ekstrimu. Przyjezdne przejęły inicjatywę i przewodziły w zdobyczach punktowych (4:8, 9:14). Potem nastąpił błysk Ekstremalnych, które przypomniały sobie, że nie z takich opałów już wychodziły. Kilka akcji z kontr, dobra zagrywka Alicji Warchoł i już po chwili tablica pokazywała wynik 17:16. Gospodynie nie poszły jednak za ciosem i gra się wyrównała. Pierwszego setbola miały gorliczanki, jednak nie wykorzystały go. Ciężar gry w ataku na swoje barki wzięła Marika Janota, która w decydujących momentach była nie do zatrzymania, dając zwycięstwo w tym drugim secie swojej drużynie.
Przebieg seta: 1:3, 6:10, 10:15, 17:16, 22:20, 24:23, 24:26.
W trzecim secie gra początkowo układała się pod dyktando podopiecznych Grzegorza Silczuka. Przeciwniczki zaczęły jednak lepiej bronić, często nurkując po piłki posyłane przez Ekstrim, które wykorzystywały w skutecznych kontratakach. Gospodyniom zdobywanie punktów zaczęło przychodzić z coraz większym trudem. Zmalała siła ataku Ekstrimu a w obronie krakowianki dokonywały cudów. I tak inicjatywę przejął zespół Bronowianki, który od stanu 15:15 zaczął odjeżdżać Ekstrimowi. W szeregach gospodyń nie było dziś zawodniczki mogącej odmienić rozwój wypadków. Szczelny blok rywalek, dotykanie każdej piłki w obronie, przestraszyło atakujące Ekstrimu, które w wielu przypadkach uciekały się do "kiwek", na które zawodniczki po przeciwnej stronie siatki były już przygotowane. Końcówkę seta gospodynie zupełnie oddały bez walki, z czego skrzętnie skorzystały bronowianki, wychodząc na prowadzenie w meczu 1:2.
Przebieg seta: 8:4, 11:8, 15:15, 17:23, 20:25.
Czwarty set był najbardziej emocjonujący ze wszystkich. Do stanu 10:10 obie drużyny szły w zapisach protokołu "łeb w łeb". Ekstim zyskał kilku punktową przewagę (14:11) i wydawało się, że wszystko wróci do normy. Niestety przeciwniczki z Bronowianki doszusowały szybko do gospodyń i znów zaczęły przejmować inicjatywę w grze obronnej. Bardzo ważnym momentem seta były trzy, kolejne punktowe bloki, które zdeprymowały gospodynie (17:20). Kolejne akcje i naprzemiennie zdobywane punkty doprowadziły rywalizację do stanu 20:23. Nadzieję na kontynuację w grze dała jeszcze Ekstremalnym Karolina Grzelak, która bardzo mocno serwując, niszczyła odbiór Bronowianki, doprowadzając do remisu po 23. Przy ostatniej zagrywce, piłka zatańczyła na taśmie, upadając ku rozpaczy widzów i zawodniczek Ekstrimu po ich stronie i dając Bronowiance meczbola. Bronowianka była dziś bezlitosna, grając bez większych błędów i wykorzystując każdą nadarzającą się okazję. W ostatniej akcji Aleksandra Król wykorzystała akcję z kontry, dała zwycięstwo swojej drużynie.
Przebieg seta: 4:6, 10:10, 14:11, 17:17, 18:22, 20:23, 23:23, 23:25.
Po dwóch meczach w Gorlicach jest remis 1:1. Rywalizacja na dwa następne spotkania przenosi się do Krakowa. Przypomnijmy ta faza play-off toczy się do trzech zwycięstw. Trzymamy kciuki za dziewczyny i wierzymy, że dzisiejsza porażka to tylko chwilowe niepowodzenie. Play-off rządzi się swoimi prawami...
statystyka | Ekstrim | Bronowianka |
sety | 1 | 3 |
punkty | 92 | 99 |
z ataku | 54 | 59 |
z bloków | 8 | 7 |
z zagrywek punktowych | 4 | 2 |
z asów | 9 | 2 |
z zepsutych zagrywek przeciwnika | 6 | 14 |
z błędów przeciwnika | 11 | 15 |
Tomasz Stasiowski
Napisz komentarz
Komentarze