Najczęściej znajdują niewielki otwór w elewacji czy dziurę w podbitce, w której w kilkanaście godzin potrafią stworzyć zgrabny „domek” i zaczynają rządzić się na naszych podwórkach, utrudniając codzienne funkcjonowanie. Czasami wystarczy im opuszczona kretówka czy stara dziupla, gdzie potrafią „wcisnąć” swoją banię. Mowa o szerszeniach, osach czy dzikich pszczołach, których w naszym powiecie jest coraz więcej.
Robi się niebezpiecznie, gdy pojawiają się w miejscach, gdzie przebywa dużo osób, zwłaszcza nie do końca świadomych dzieci – tak było na jednym z gorlickich placów zabaw, gdzie szerszenie pojawiły się dosłownie z dnia na dzień. Na szczęście szybka reakcja strażaków uchroniła bawiące się maluchy przed użądleniami.
Od piątku do poniedziałku (10-13 sierpnia) druhowie usuwali banie z szerszeniami w Belnej Górnej, Wilczyskach, Stróżnej, Owczarach, Lipinkach, Bieczu, Biesnej, Ropie, Moszczenicy, Łużnej, Dominikowicach, Szymbarku, Ropicy Polskiej, Męcinie Wielkiej, Staszkówce, Sękowej, Szalowej, Śnietnicy, Korczynie, Męcinie Małej i Strzeszynie. W niektórych miejscowościach interweniowali nawet po kilka razy. Natomiast gorliccy strażacy usuwali szerszenie z mieszkań przy ulicach: Bieckiej, Paderewskiego, Pułaskiego, Lipowej, Sosnowej i wspomnianego już placu zabaw przy ulicy Ściegiennego.
Ostatnio również nasza facebookowa skrzynka przeżywa prawdziwe oblężenie, bo jest zasypywana wiadomościami z prośbami o przekonanie strażaków, by ci przyjechali usunąć z Waszych posesji gniazda szerszeni.
Musimy Was rozczarować – nie pomożemy.
Straż pożarna to nie darmowe pogotowie antyszerszeniowe – mówi młodszy brygadier Dariusz Surmacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach.
Rzecznik podkreśla, że straż ma nieść pomoc w sytuacjach nagłych, a powstanie gniazda owadów nagłe nie jest. Straż nie jest też firmą usługową, dlatego koszty usunięcia gniazda szerszeni, os czy dzikich pszczół, które zadomowiły się na naszej prywatnej działce, musimy ponieść sami. Wyjątek stanowią sytuacje, gdy w domu mieszka ktoś, kto jest uczulony na jad owadów błonkoskrzydlatych, a ich użądlenie może być groźne dla jego zdrowia, a nawet życia.
Napisz komentarz
Komentarze